Zagrali dla "Kukusia"

Tadeusz Wyspiański [email protected]
W sobotę oldboje Gwardii Opole i Śląska Wrocław zmierzyli się w meczu ku czci najlepszego polskiego szczypiornisty Jerzego Klemplela.

Wygrana "Piętnastki"
W ramach memoriału rozegrano mistrzostwa Opola szkół podstawowych. W finale PSP 15 pokonała 12-7 PSP 21. W meczu o 3. miejsce PSP 11 okazała się lepsza od PSP 24.
Zwycięzcy grali w składzie: L. Nowosielski, D. Kruszczak, J. Budzanowski, Ł. Olszanowski. M. Popławski, B. Grzybek, M. Kaszczyszyn, M. Kutowski, R. Werwer, A. Suchara. Opiekun Grażyna Presz.

Motorem napędowym I memoriału jego imienia był Gerard Piechota, piłkarz ręczny Gwardii. - "Kukusiowi" to się należy - powiedział. - Wszyscy go pamiętamy z gry w Opolu, Wrocławiu, w Niemczech i reprezentacji. Nie zrobiłem niczego wielkiego, a w kolejnych latach chciałbym zorganizować turnieje z udziałem zespołów, w których grał.
Bardzo wzruszona była Barbara Klempel, żona Jerzego.
- Cieszę się, że w Opolu pamiętają o Jurku i potrafią uczcić jego pamięć - mówiła. - Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji imprezy. Często odwiedzam Opole, mam tu wspaniałych przyjaciół i można powiedzieć, że czuję się opolanką.

Starsi panowie - niekiedy z brzuszkami - pokazali, że wcale nie zapomnieli, jak się gra. Na parkiecie pojawili się legendarni zawodnicy Gwardii - Gerard Sowada (67 lat), Rainhold Urban (62), bramkarz Władysław Fąfara (60), a zespół poprowadził Edward Hyla.
- Jurek był cudownym dzieckiem piłki ręcznej - powiedział Hyla. - Szkoda, że nie ma go wśród nas, ale i tak pozostaje niedościgłym wzorem dla młodzieży. Do dziś jest przecież królem strzelców ligi niemieckiej, a do jego osiągnięć nikt nawet nie potrafi się zbliżyć.
- Jestem bardzo zadowolony i szczęśliwy z tej imprezy - dodał Fąfara. - Dzięki "Gepie" (G. Piechota - dop. red.) znów mogliśmy się spotkać. Mam też satysfakcję, bo to ze mną młody Jurek jeździł na pierwsze zgrupowania kadry, można powiedzieć, że byłem jego wprowadzającym do reprezentacji.

Wynik meczu nie miał znaczenia, nikt nie liczył bramek, ale wszyscy znakomicie się bawili. Mirosław Nawrocki demonstrował indywidualne krycie, wchodząc na Stanisławowi Haczkiewiczowi ze Śląska. Rywale czekali na powrót Jerzego Rusina do opolskiej bramki, by nie strzelać do pustej. Z kolei Rusin w rewanżu strzelił im karnego, a Hyla z ławki, jak za dawnych lat, wydawał komendy. Śląsk, mający młodszy skład wygrał 23-20, mimo znakomitej gry Jerzego Jasiówki, któremu kibice proponowali grę w obecnej I-ligowej Gwardii.
- Nie pamiętam, żebyśmy kiedyś tak nisko z nimi przegrali - żartował po meczu Hyla.
Gwardia: W. Fąfara, J. Rusin - J. Chudzikiewicz, R. Poliwoda, L. Makarski, R. Konfisz, M. Nawrocki, R. Wasilewski, Andrzej Przybecki, J. Muszyński, G. Piechota, J. Jasiówka, R. Urban, A. Banek, P. Mieszkowski, G. Sowada, J. Wilanowski, Lech Wąsowicz. Trener E. Hyla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska