Kto zechce AZS?

Fot. Jerzy Stemplewski
Trener Zbigniew Rektor (z prawej) i jego podopieczni czekają na decyzję rywali.
Trener Zbigniew Rektor (z prawej) i jego podopieczni czekają na decyzję rywali. Fot. Jerzy Stemplewski
Opolscy akademicy mają cień szansy na występy w serii B. Zdecyduje o tym zarząd po wysłuchaniu opinii innych klubów.

W Warszawie odbyło się spotkanie delegatów okręgowych związków w sprawie ewentualnej reformy serii B. Nie podjęto wiążącej decyzji, ale wydaje się, że będą zmiany. Dla AZS-u Cementowni "Odra" Opole, zainteresowanego powiększeniem ligi do 16 zespołów podzielonych na dwie grupy - a taki jest jeden z pomysłów - to jedyna szansa na pozostanie w wyższej klasie rozgrywkowej. Innym rozwiązaniem jest systematyczne zmniejszanie składu ligi, począwszy od sezonu 2006/07, do 10 drużyn.

Akademicy w tym roku zakończyli zmagania na spadkowym miejscu. Teraz liczą, że w przypadku poszerzenia składu ligi znajdą się w gronie zespołów, które w barażach będą walczyć o dwa miejsca. Mają o nie rywalizować tegoroczni spadkowicze.
- Decyzję podejmie zarząd związku - powiedział Witold Roman, przewodniczący wydziału gier PZPS. - Uważam, że nie powinno się zmieniać zasad rozgrywek i seria B wystartowałaby na jesieni w składzie czternastu drużyn.
Zdecydowano jednak, że wiążąca decyzja zapadnie po wysłuchaniu opinii przedstawicieli klubów występujących w serii B.
- Oczywiście zarząd podejmie decyzję, ale należy liczyć się ze zdaniem klubów - mówi prezes OZPS Waldemar Kobienia. - To one ponoszą koszty związane ze startem w rozgrywkach. Myślę, że ich opinia będzie bardzo ważna dla zarządu. Z kuluarowych rozmów wynika, że każdy na razie kalkuluje, co mu się bardziej opłaci. Myślę, że głosy rozkładają się pół na pół.
Przedstawiciele klubów spotkają się 30 albo 31 maja.

Nie jest także przesądzony los zespołów z Opolszczyzny zdegradowanych z II ligi. Akademiczki z Opola i siatkarze Mechanika Nysa wyrazili chęć dalszej gry w tych rozgrywkach. Takie zapytania wystosował do nich PZPS.
- Na dzisiaj mają grać w niższych ligach, ale w drugiej ma wystartować po trzydzieści dwa zespoły - mówi Kobienia. - Raczej na pewno kilka się nie zgłosi, tak jest co roku, i wówczas przegrani z barażów wrócą do wyższej ligi. Choć decyzji nie ma, to myślę, że tak się stanie. To ważne, bo w innym przypadku może to być koniec naszych drużyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska