Berland Komprachcice niestety nie zagra w barażach o ekstraklasę futsalu

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Z prawej zdobywca drugiej bramki dla Berlandu w meczu z chorzowianami - Patryk Kilian.
Z prawej zdobywca drugiej bramki dla Berlandu w meczu z chorzowianami - Patryk Kilian. Oliwer Kubus
W ostatniej kolejce 1 ligi nasz zespół na wyjeździe z Mareksem Chorzów 3-5.

Sytuacja w tabeli przed ostatnią kolejką była jasna. Berland, żeby zająć 2. miejsce premiowane grą w barażach o ekstraklasę musiał wygrać z Mareksem i jeszcze liczyć na to, że już pewne awansu Solne Miasto Wieliczka nie przegra u siebie z Heiro Rzeszów. Ten drugi warunek został spełniony. W Chorzowie jednak nie udało się zwyciężyć.

- To był bardzo wyrównany mecz - oceniał trener Berlandu Dariusz Lubczyński. - Niestety w drugiej połowie wymknął nam się on spod kontroli. Chłopcy bardzo chcieli wygrać, starali się i na pewno boli to, że się nie udało. Baraże byłyby dla nich nagrodą za cały bardzo dobry sezon. Zostajemy na 3. miejscu. Przed sezonem nawet nie marzyliśmy o takiej lokacie, ale skoro blisko było tego, żeby jeszcze powalczyć o ekstraklasę, to niedosyt na pewno jest.

W pierwszej połowie gospodarze dwa razy obejmowali prowadzenie. Naszej drużyny nie załamał ani pierwszy gol zdobyty przez bramkarza chorzowian Patryka Płaczka (wrzucał piłkę w gąszcz zawodników, ale żaden w nią nie trafił i wpadła do siatki), ani ten na 2-1 dla Mareksu zdobyty w 19. min. Dwa razy odrabiali straty. Niestety w drugiej połowie w wymianie ciosów (mecz był bardzo żywy, dobre akcje i dogodne okazje mieli piłkarze obu drużyn) skuteczniejsi okazali się chorzowianie. Zespół z Komprachcic głównie naciskał, grał z lotnym bramkarzem, ale udało się zdobyć tylko jednego gola, którego strzelił z rzutu karnego Michał Zboch.

- Wyszło większe doświadczenie rywali - oceniał trener Lubczyński. - Szczęście było po ich stronie. Klub z Chorzowa boryka się z dużymi problemami finansowymi i nie wiadomo czy w przyszłym sezonie przystąpi do gry. Dla jego piłkarzy było to być może pożegnanie z kibicami. Grali bardzo ambitnie i z dużym poświęceniem za co zostali nagrodzeni. U nas nie w pełni zdrowy grał Mateusz Mika, a że to bardzo ważny zawodnik, więc też to była jedna z przyczyn porażki. Chłopcy zostawili serce na boisku i za to im bardzo dziękuję.

Marex Chorzów - Berland Komprachcice 5-3 (2-2)

Bramki: 1-0 Płaczek - 5., 1-1 Sapa - 8., 2-1 Rymaszewski - 19., 2-2 Kilian - 20., 3-2 Kubura - 27., 4-2 Stachański - 33., 5-2 Gawron - 35., 5-3 Zboch - 38.
Berland: Lech - Mika, Przywara, Sapa, Zyla, Gawin, Kilian, Małek, Nesterów, Wedler, Wochna, Zboch. Trener Dariusz Lubczyński.

W końcowej tabeli grupy południowej 1 ligi najlepszy z dorobkiem 50 punktów w 22 meczach był zespół Solnego Miasta Wieliczka i on awansował do ekstraklasy. Heiro Rzeszów zajęło 2. miejsce z dorobkiem 42 punktów. Zagra ono dwumecz barażowy z wicemistrzem drugiej grupy 1 ligi - Słonecznym Stokiem Białystok, a jego zwycięzca zagra w barażach o ekstraklasę z 10. zespołem jej końcowej tabeli. Berland Komprachcice zajął 3. miejsce (41 pkt), a czwarty był GKS Tychy (40 pkt). Z grona 12 drużyn najsłabsze okazały się: Orzeł Jelcz-Laskowice oraz Stal Mielec i spadają one do 2 ligi. Z niej awans do 1 ligi wywalczył m.in. Gredar Brzeg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska