Prudniczanie dobrze rozpoczęli sobotnie spotkanie z ligowym outsiderem od początku dyktując warunki gry. Uzyskali bezpieczną przewagę i ….zanotowali okres słabszej gry. W połowie drugiej kwarty nieoczekiwanie na prowadzenie wyszli goście z Katowic (27:29).
– Przed spotkaniem było troszeczkę presji, bo wiadomo, że ze słabszym rywalem lubimy czasami przegrywać – przyznał Tomasz Nowakowski. – Po tym jak uciekliśmy rywalowi w pierwszej kwarcie, to nastąpiła jakaś kwestia dekoncentracji i przeciwnik nas doszedł.
Na szczęście miejscowi potrafili wziąć się w garść i odpowiedzieli rzutami za trzy punkty Grzegorza Mordzaka i Pawła Bogdanowicza. Nastąpił okres ich najlepszej gry, uzyskali 15 punktów z rzędu i na początku trzeciej kwarty objęli prowadzenie 42:29. Ta kwarta obnażyła zresztą słabość ekipy przyjezdnych, którzy pokazali, że nie przez przypadek zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Choć miejscowi nie grali wielkiego basketu to po 30 min prowadzili 57:38 i nie mogli już tego spotkania przegrać. W ostatniej kwarcie gracze z Prudnika spuścili z tonu i pozwolili rywalowi zmniejszyć rozmiary porażki.
Pogoń Prudnik – Mickiewicz Katowice 70:54 (21:17, 16:12, 20:9, 13:16)
Pogoń: Bogdanowicz 20, Mordzak 11, Stalicki 9, Nowakowski 9, Cichoń 3 – W. Leszczyński 4, Chmielarz 4, Madziar 4, Bodziński 5, Moczulski 1, Grygiel. Trener Tomasz Michalak
Mickiewicz: Gospodarek 4, Szczypka 8, Piotrowski 4,K. Leszczyński 7, Nowak 4 – Grzegorzewski 2, Kołakowski 2, Migała 5, Kulon 10, Nowerski 2, Kozak 6, Kurdubski. Trener Adam Kubaszczyk
Sędziowali: Marek Czernek, Mirosław Wysocki, Marcin Olejnik.
Widzów 850.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?