4 liga piłkarska. MKS Gogolin - Chemik Kędzierzyn-Koźle 0-4

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Bramkarz Adrian Dorosławski kilka razy uratował Chemika od straty gola.
Bramkarz Adrian Dorosławski kilka razy uratował Chemika od straty gola. Oliwer Kubus
Gospodarze zaliczyli bolesne niepowodzenie po serii ośmiu meczów bez porażki.

- Wydaje mi się, że na naszej postawie odbiła się ciężka praca, jaką wykonaliśmy w środowym meczu z Piastem Strzelce Opolskie - wyjaśniał Wojciech Mielnik, trener MKS-u. - Popełniliśmy w pierwszej połowie zbyt dużo błędów, których mogliśmy uniknąć. Zbyt wysoko ustawiliśmy też obronę. Po przerwie stworzyliśmy już sobie natomiast pięć dobrych okazji bramkowych, ale niestety byliśmy nieskuteczni.

Piłkarze z Kędzierzyna-Koźla wyprowadzili cztery zabójcze akcje między 22 a 39. minutą. Strzelanie rozpoczął Mariusz Łysek, a potem w roli głównej wystąpił już bohater spotkania, Sebastian Standera. Popisał się on klasycznym hat-trickiem, potrzebując na jego skompletowanie zaledwie 12 minut.

- Już mamy większe pole manewru niż na początku rundy wiosennej - podkreślał Mirosław Biniecki, drugi trener Chemika. - Możemy swobodnie dokonywać zmian, dzięki czemu nasze wyniki są coraz lepsze.

MKS Gogolin - Chemik Kędzierzyn-Koźle 0-4 (0-4)
Bramki: 0-1 Łysek - 22., 0-2 Standera - 27., 0-3 Standera - 32., 0-4 Standera - 39.
Gogolin: Żmuda - Rusin (70. Górski), Błoński, F. Szampera, Szydłowski - Śnieżek (60. Mikołajczyk), Botta (80. Pindral), Prefeta, Gajda - Mizielski, Schichta. Trener Wojciech Mielnik.
Chemik: A. Dorosławski - Krzyszczak (78. Woźniak), Gad. D. Dorosławski, Soviak - Bartoszewicz, Rutkowski (88. Dyczek), Pigut, Wąsik (70. Abramik) - Standera, Łysek (33. Gibasiewicz). Trener Tomasz Hejduk.
Żółta kartka: Błoński.
Sędziował Rafał Mazański (Nysa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska