Kiedy 29 lipca opolanie na inaugurację sezonu pokonali u siebie dość łatwo zespół z Łęcznej 3-0 ciężko było się spodziewać, że potem cały czas będą w ścisłej czołówce tabeli. W niedzielę do starcia ze spadkowiczem z ekstraklasy przystąpili w roli faworyta i podołali temu zadaniu. Wygrana choć wysoka, to jednak łatwo naszym piłkarzom nie przyszła. Odra miała jednak w składzie Mateusza Kuchtę, który był znakomicie dysponowany, a dopisywało mu również szczęście.
Pierwszy raz w 3. min, kiedy minimalnie spudłował Patryk Szysz. Odra odpowiedziała w 10. min, ale strzał Roberta Trznadla nie mógł zaskoczyć bramkarza Górnika Sergiusza Prusaka. Za chwilę Kuchta uprzedził Łukasza Tymińskiego, a po niespełna kwadransie padł pierwszy gol. Zdobył go Szymon Skrzypczak po podaniu od Gabriela Nowaka.
Stracony gol podrażnił zawodników z Łęcznej i niebiesko-czerwoni przeżywali trudne chwile. W 24. min Tymiński z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Sześć minut później uderzał z 30 metrów Rafał Kosznik i trafił w słupek. W 35. min fenomenalnie spisał się Kuchta. Szysz zagrał do Grzegorza Bonina, ale jego strzał jak i też dobitkę obronił nasz golkiper.
Odra przetrwała ciężkie chwile i w 42. min zdobyła drugiego gola. Piłkę w środku pola stracił Paweł Sasin, a po dośrodkowaniu Rafała Brusiły ósme trafienie w sezonie zaliczył Marcin Wodecki. Gospodarze mogli jeszcze w pierwszej połowie zdobyć kontaktowego gola. Z rzutu wolnego dośrodkował Dariusz Jarecki, a minimalnie niecelnie główkował Bonin.
Szybko po wznowieniu gry po przerwie opolanie mogli podwyższyć wynik. Uderzenie Rafała Niziołka w 49. min z 17 metrów było jednak minimalnie niecelne. W 57. min szansę miał Jarecki, ale piłka po jego strzale głową przeleciała nad poprzeczką. W odpowiedzi strzał Wodeckiego z pierwszej piłki po podaniu od Brusiły obronił Prusak. W 63. min natomiast Kosznik w ostatniej chwili ubiegł Skrzypczaka.
W 71. i 74. min znów dwa razy świetnie interweniował Kuchta. Najpierw obronił strzał Roberta Pisarczuka, a w drugim przypadku płaską próbę Tymińskiego z 18 metrów. Popis Kuchty trwał. W 78. min nie dał się pokonać wprowadzonemu chwilę wcześniej do gry Filipowi Szewczykowi, a w 84. min strzelającemu głową Sasinowi. W 85. min ponownie dopisało mu szczęście, bo Arkadiusz Kasperkiewicz z 17 metrów trafił w poprzeczkę.
W 88. min gospodarze stracili wszelkie złudzenia, bo gola dla Odry zdobył grający z numerem 88 na koszulce Marcin Wodecki. Jeszcze w doliczonym czasie gry rozmiary zwycięstwa mógł powiększyć Słowak Martin Baran, ale niecelnie uderzył z 17 metrów.
Wygrana w Łęcznej była trzecią z rzędu Odry, a drugą na wyjeździe.
Górnik Łęczna - Odra Opole 0-3 (0-2)
0-1 Skrzypczak - 14., 0-2 Wodecki - 42., 0-3 Wodecki - 88.
Górnik: Prusak - Pisarczuk, Kasperkiewicz, Sosnowski, Kosznik - Bonin, Sasin (90. Szczerba), Pruchnik (55. Karbowy), Tymiński, Jarecki (76. Szewczyk) - Szysz. Trener Sławomir Nazaruk.
Odra: Kuchta - Trznadel, Kowalski, Bodzioch, Winiarczyk - Brusiło (85. Gancarczyk), Habusta, Niziołek, Nowak (72. Baran), Wodecki (90. Marzec) - Skrzypczak. Trener Mirosław Smyła.
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa). Żółte kartki: Sosnowski - Kuchta, Habusta. Widzów 1560.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?