Piłkarska 4 liga. TOR Dobrzeń Wielki - Małapanew Ozimek 3-5

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Kibice zobaczyli aż osiem bramek, a bohaterem gości został Łukasz Jaroszyński.
Kibice zobaczyli aż osiem bramek, a bohaterem gości został Łukasz Jaroszyński. Oliwer Kubus
Drużyny urządziły sobie strzelecki festiwal. Częściej do siatki trafiała jednak Małapanew.

Od piątku do niedzieli przy stadionie w Dobrzeniu Wielkim odbywał się festyn z okazji 90-lecia miejscowego klubu piłkarskiego. Piłkarze TOR-u chcieli tę okazję uczcić zwycięstwem nad Małąpanwią, jednak tego celu nie zrealizowali. Goście okazali się skuteczniejsi i zdobyli pierwsze w tym sezonie punkty.

Kibice, którzy przyszli na mecz, na poziom i brak emocji narzekać nie mogli. Zobaczyli bowiem ofensywny futbol i aż osiem bramek. Bohaterem drużyny z Ozimka został Łukasz Jaroszyński. Napastnik Małejpanwi miewał problemy w poprzedniej rundzie z zamienianiem sytuacji na gole, tym razem jednak skompletował hattricka. Piłka go szukała i jego dorobek mógł być nawet okazalszy.

- W jednym meczu strzeliłem tyle goli co w całym ostatnim sezonie - tłumaczył uradowany 19-letni Jaroszyński. - W juniorach zdarzyło mi się zdobyć bramek goli w spotkaniu, ale w seniorach do tego osiągnięcia nigdy się nie zbliżyłem. Bardzo się cieszę z przełamania, szczególnie że wygraliśmy. Okazji stwarzaliśmy dużo, co przełożyło się na liczbę goli. Gorzej niestety szło nam w obronie.

Jaroszyński w 20. min po sporym zamieszaniu otworzył wynik. Choć kontakt z piłką miało także dwóch defensorów TOR-u, to bramkę zapisano na konto zawodnika przyjezdnych. Dziesięć minut później wyrównał debiutujący wśród gospodarzy Kacper Pawlus.

- Przez pół roku nie grałem w piłkę i dopiero przed tygodniem rozpocząłem przygotowania - tłumaczył wychowanek Odry Opole. - Mam dużo do nadrobienia. Na początku było trudno, ale potem, wraz z upływem meczu, grało mi się łatwiej.

Przed przerwą Małapanew jeszcze dwukrotnie pokonywali Jarosława Grabowskiego i na drugą połowę wyszli w komfortowej sytuacji. Nadzieje gospodarzy odżyły tuż po zmianie stron, kiedy kontaktowego gola uzyskał Przemysław Karabin. Do końca meczu trwała wymiana cios za cios. Piłkarze TOR-u kiedy zmniejszali straty, nie potrafili wywrzeć na tyle dużej presji na rywalach, by zmusić ich do błędów i wyrównać. O losach definitywnie przesądził rezerwowy Daniel Stupak, trafiając w 90. min po indywidualnej akcji na 5-3.

- Nie zdążyłem się odwrócić, a już padał kolejny bramka - wyjaśniał obrazowo Pawlus. - Ważny moment miał miejsce przy stanie 2-3. Wtedy Denis Luptak był pociągany w polu karnym i uważam, że należał nam się karny. Sędzia jednak nie zareagował, a szkoda, bo różnie mogłoby się to potoczyć.

TOR Dobrzeń Wielki - Małapanew Ozimek 3-5 (1-3)
0-1 Jaroszyński - 20., 1-1 Pawlus - 30., 1-2 Jaroszyński - 37., 1-3 Wróblewski - 44., 2-3 Karabin - 47., 2-4 Jaroszyński - 72., 3-4 Fluder - 74., 3-5 Stupak - 90.

TOR: Grabowski - Zakrzewski, Strząbała, Watras, Rupental - Luptak (61. Fluder), Sieńczewski, Dymińczuk (85. Nanko), T. Komor (73. Markiewicz) - Karabin, Pawlus. Trener Wojciech Lasota.
Małapanew: Stodoła - Kubicz, Lewandowski, Suchecki - Stencel (61. Grześkiewicz), Boratyn (61. Kamiński), Górniaszek, Wróblewski, Semik, M. Komor (89. Kuchta) - Jaroszyński (79. Stupak). Trener Dariusz Kaniuka.

Sędziował Marek Giza (Krapkowice). Żółta kartka: M. Komor. Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska