Piłkarz z Piotrówki wystąpi w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy

Sześcioosobowa odmiana piłki, co oczywiste nie może się równać z normalnym futbolem. W naszym kraju jest też mniej popularna niż futsal czyli gra w pięciu. Nie zmienia to jednak faktu, że są regularne rozgrywki w ramach projektu ligi Nike Playarena.

Z najlepszych w tych rozgrywkach trener reprezentacji Polski Klaudiusz Hirsch wyłonił 15-osobową kadrę narodową, która będzie reprezentować nasz kraj na mistrzostwach Europy w chorwackiej miejscowości Vrsar. Dla naszej reprezentacji będzie to trzeci start w mistrzostwach Europy.W debiucie dwa lata temu w Grecji awansowała do ćwierćfinału, w którym uległ późniejszym wicemistrzom - Chorwacji. Rok temu w Czarnogórze odpadła w 1/8 finału.

W składzie polskiej drużyny znalazł się 26-letni Marcin Grzywa, który w “dużej” odmianie futbolu na trawiastych boiska reprezentuje od tego sezonu barwy naszej 3-ligowej Piotrówki grając w defensywie.Dla niego będzie to debiut na mistrzostwach Europy, zresztą tak jak dla większości reprezentantów naszej kadry. W sześcioosobowej odmianie piłki reprezentuje on barwy klubu Dąbrówka Athletic Katowice.

W mistrzostwach w Chorwacji występują 32 drużyny podzielone na osiem grup. Awans do 1/8 finału wywalczą po dwa najlepsze zespoły z każdej z nich. Polacy trafili do gr. G razem z Czarnogórą, Cyprem i Francją. Zdecydowanym faworytem rywalizacji w niej jest Czarnogóra, która w europejskim rankingu klasyfikowana jest na 3. miejscu. Polska zajmuje w nim 15. lokatę, a o awans do 1/8 finału powinna powalczyć z Francją.

Mecz z nią odbędzie się we wtorek, a co ciekawe wszystkie spotkania biało-czerwonych na imprezie w Chorwacji pokaże stacja TVP Sport. Mecz z Francją we wtorek o godz. 12.00, w środę starcie z Cyprem (godz. 18.00), a w czwartek z Czarnogórą (godz. 23.00).

Jeśli Polska awansuje do fazy pucharowej to kolejne mecze naszej drużyny pokaże także TVP Sport.

Impreza potrwa do soboty. Głównym faworytem jest Rumunia, a oprócz niej i Czarnogóry w walce o medale powinny się liczyć: Niemcy, Czechy, Chorwacja i Słowenia.