Zespół z Jastrzębia w poprzednim sezonie dwa razy pokonywał opolan i były to zwyciestwa w pełni zasłużone. W sobotnim spotkaniu też nie było wątpliwości, która drużyna była lepsza. Odra dominowała na boisku i zdobyła cenne trzy punkty na trudnym terenie.
Co równie mocno musi cieszyć, to fakt, że był to najlepszy w tym sezonie występ niebiesko-czerwonych. W poprzednich spotkaniach ciężko im było o zawiązywanie składnych akcji. W Jastrzebiu przeprowadzili ich przynajmniej kilka, a ozdobą spotkania był drugi gol strzelony w 54. min. Piłka jak po sznurku wędrowała między naszymi zawodnikami i w efekcie na czystej pozycji znalazł się Mateusz Gancarczyk.
Najmłodszy z czwórki braci grających w opolskim zespole mógł sam strzelać, ale nie zachował się egoistycznie, tylko podał do Marcina Niemczyka, a 19-letni napastnik umieścił piłkę w siatce.
Przy pierwszej bramce dla Odry asystę też zaliczył Gancarczyk, ale Janusz. Dośrodkował z lewej strony, a obrońca Mateusz Bodzioch wykorzystał swój wielki atut czyli dobrą grę głową i tym sposobem pokonał golkipera jastrzębian Grzegorza Drazika.
Zaraz po tej bramce GKS mógł wyrównać, ale bramkarz naszej drużyny Tobiasz Weinzettel w dobrym stylu poradził sobie z uderzeniem Adriana Kopacza.
Na 2-0 w 33. min mógł podwyższyć Mateusz Peroński, ale Drazik nie dał się zaskoczyć. Za chwilę natomiast wymarzoną okazję miał M. Gancarczyk, ale znów popisał się Drazik. Odra kontrolowała mecz, ale w dość dziwnych okolicznościach straciła gola.
Strzelał z rzutu wolnego z 30 metrów Kamil Szymura. Uderzył niezbyt mocno, ale piłka odbiła sie rykoszetem i wpadła tuż przy słupku opolskiej bramki. Za chwieę uderzał Daniel Szczepan i niewiele zabrakło do powtórki z rozrywki. Znów rykoszet, ale tym razem piłka przeszła tuż koło słupka.
Szybko strzelony przez Niemczyka po przerwie gol uspokoił sytuację. GKS starał się atakować, ale robił to dośc nieporadnie, a jesli już gospodarze oddawali strzały, to spokojnie radził sobie z nimi Weinzettel.
Odra grała natomiast z kontry i kilka razy na przedpolu jastrzębskiej bramki ogłaszano alarm. Kolejny raz bardzo dobra zmianę dał Bartosz Włodarczyk. Rudowłosy pomocnik był najbliżej wpisania się na listę strzelców. W 76. min popisał się świetnym strzałem, ale piłka przeszła tuż koło spojenia słupka z poprzeczką bramki GKS-u.
GKS Jastrzębie - Odra Opole 1-2 (1-1)
0-1 Bodzioch - 13., 1-1 Szymura - 36., 1-2 Niemczyk - 54.
GKS: Drazik - Mazurkiewicz (64. Domin), Szymura, Staniczek (65. Pacholski), Zajączkowski (86. Kulawiak) - Kopacz (58. Weis), Musioł, Gorzała, Szczęch - Jadach, Szczepan. Trener Grzegorz Łukasik.
Odra: Weinzettel - Kolanko, Michniewicz, Bodzioch, Brusiło - M. Gancarczyk (74. Wolny), Wepa, Peroński, W. Gancarczyk (85. Grochowski), J. Gancarczyk (63. Włodarczyk) - Niemczyk (72. Gawron). Trener Zbigniew Smółka.
Sędziował Jacek Babiarz (Kluczbork). Żółte kartki: Mazurkiewicz, Szymura, Zajączkowski - Michniewicz, Wepa, Peroński. Widzów 1000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?