Saltex IV liga. Awansować można, ale co dalej?

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Łukasz Mroziński (z prawej) i jego Skalnik po rundzie jesiennej zasiadają w fotelu lidera i choćby to wskazuje na ekipę z Graczy jako na tę, która ma największe szanse na awans.
Łukasz Mroziński (z prawej) i jego Skalnik po rundzie jesiennej zasiadają w fotelu lidera i choćby to wskazuje na ekipę z Graczy jako na tę, która ma największe szanse na awans. Oliwer Kubus
Piłka nożna. W gronie IV-ligowców niestety ciężko szukać godnego III-ligowca. Stawka wydaje się słaba, ale za to wyrównana, co gwarantuje emocje.

Po tym jak trzynaście walkowerów dostał karnie TOR Dobrzeń Wielki, którym wstrząsnęły dodatkowo problemy finansowe, odpadł faworyt numer jeden do awansu.

Zespół ten po spadku został wzmocniony, na papierze prezentował się najlepiej i potwierdził to na boisku. Tyle, że w zbliżonym zestawieniu nie miał w poprzednim sezonie szans na utrzymanie w III lidze, a to oznacza, że ci którzy teraz byli za nim prawdopodobnie skazani są na los Polonii Głubczyce i Swornicy Czarnowąsy.

Pierwszy z naszych beniaminków już musi się sposobić do spadku, a drugi będzie się przed nim bronił.

Tymczasem nie dość, że w stawce zespołów, które powinny walczyć o III ligę nie ma faworyta i drużyny z potencjałem na nią, to większość do rundy wiosennej przystąpi nawet słabsza.

Lidera z Graczy wzmocni stoper Jakub Stopa, pomocnik Piotr Job i napastnik Paweł Babicz, ale odeszli Sebastian Wilusz, Jakub Kulej i Krzysztof Wołkanowski, a kontuzje eliminują Daniela Lenkiewicza, Dominika Jackiewicza i Krzysztofa Rogana.

Nie udało się też rozwiązać problemu numer jeden i wciąż za zdobywanie bramek odpowiedzialny będzie Zygmunt Bąk. Skalnik miał jesienią wiele kłopotów w tym elemencie, więc szukał wzmocnienia siły ofensywnej. Nic z tego nie wyszło, gdyż Daniel Wolny i Przemysław Karabin wybrali inne opcje.

- Zespół nie powinien być słabszy, a jako lider musimy patrzeć w kierunku trzeciej ligi - mówi trener Grzegorz Kutyła. - Boisko zweryfikuje nasze możliwości, a za wynikiem sportowym musi pójść coś więcej. Po zajęciu miejsca dającego awans musimy wzmocnić skład trzema zawodnikami, którzy będą liderami drużyny, aby oszczędzić sobie wstydu. Z drugiej strony w sparingach z III-ligowcami wypadliśmy nieźle.

Lekko nie ma trener Krzysztof Job. Z zespołu wicelidera tabeli odeszło dwóch podstawowych piłkarzy: Dariusz Ciach i Adam Berbelicki oraz bramkarz Krzysztof Bejcar i doświadczony Maciej Miga. Z zawodników do gry pozyskano tylko Marcina Majera.

- Można powiedzieć, że utrzymaliśmy stan wartościowy, choć Berbelickiego ciężko będzie zastąpić i nad tym głównie pracujemy - mówi Krzysztof Job. - Ale czy mam zespół na awans? To pokaże boisko, a my będziemy grać o wygranie w każdym kolejnym meczu, czekając na rozwój wypadków. Naszym największym atutem powinno być zgranie, bo od dwóch lat mamy utrzymany trzon.

Status quo utrzymano w trzecim Piaście Strzelce Op. Za Pawła Grabowieckiego i Dawida Kamińskiego przyszli Daniel Wolny i Mateusz Bębas.

- Jesteśmy personalnie silniejsi, a drobne korekty sprawiają, że skład jest stabilny i to będzie działało na naszą korzyść - uważa Ryszard Becella, prezes Piasta. - Wzmocniliśmy znacząco atak, bo Wolny jesienią był najlepszym strzelcem ligi i zdobył 15 bramek. To oraz dotychczasowy dorobek być może pozwala myśleć o awansie, ale to nie są myśli odważne. Jak się uda to będziemy robić wszystko, aby w III lidze wypaść godnie.

Kolejny w stawce MKSGogolin przystąpi do drugiej części sezonu w niezmienionym zestawieniu, gdyż dołączyło do kadry tylko dwóch piłkarzy. Słabsi wydają się z kolei Czarni Otmuchów. Trener Tomasz Rak musiał wznowić treningi, bo nie będzie mógł liczyć na trzech kluczowych gracz.

Filar obrony Piotr Wiktor zmaga się z kontuzją, “reżyser" gry Mateusz Stec wyjechał za granicę, a najlepszy strzelec zespołu Wojciech Górzyński nie wznowił treningów.

O rewolucji można mówić w przypadku wymagającego beniaminka z Ozimka. Trafili do niego dwaj doświadczeni obrońcy Bartłomiej Jacek i Roman Blozik, ale dobry blok defensywny z jesieni poszedł w rozsypkę. W klubie nie ma już bowiem całej czwórki go tworzącej: Grzegorza Hansza, Grzegorza Kielanowskiego, Dawida Czaplińskiego, Damiana Zmudy. W sumie odeszło 10 piłkarzy, a obok Jacka i Blozika pozyskano tylko Miłosza Kwolka, a załatwiani są Kamil Niegiel i Denis Kotula.

Siódmy OKS Olesno w sparingach miał kłopoty z zebraniem 14-osobowego składu i w efekcie ostatnie z mogących się włączyć do walki o awans Chemik Kędzierzyn-Koźle i Sparta Paczków mogą skorzystać na nienajlepszej sytuacji rywali, gdyż się wzmocniły.

Chemik Piotrem Michoniem, Rafałem Jakubczakiem i Tomaszem Księskim, a Sparta: Tomaszem Robakiem, Michałem Jasiokiem, Mateuszem Moroniem i Piotrem Kowalczykiem, a co więcej zostaje Dawid Dechnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska