Saltex IV liga: Orzeł Źlinice - Małapanew Ozimek 1-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Pomocnik Małejpanwii Konrad Górniaszek w 60 minucie doznał kontuzji i musiał opuścić boisko.
Pomocnik Małejpanwii Konrad Górniaszek w 60 minucie doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Sławomir Jakubowski
Na początku drugiej połowy gospodarze stracili bramkę na 1-2, a po chwili bramkarza Łukasza Lokaja. W osłabieniu walczyli o remis, ale zostali skarceni w końcówce przez Łukasza Romanowskiego.

Już w 4. min po dalekim wykopie bramkarza Z Ozimka i zagraniu za plecy miejscowych obrońców uwolnił się Meryk. Wycofał przytomnie piłkę na 11 metr, a Romanowski zwiódł obrońcę i uderzył obok Lokaja. Ten gol niejako ustawił spotkanie. Na gospodarzach wymusił przejęcie inicjatywy i szukanie w ataku pozycyjnym wyrównania. O ile gra była niezła, to brakowało argumentów, aby coś zdziałać na tle mocnego i lepszego rywala.

Tymczasem w 44 minucie w polu karnym piłkę przejął Ciach, zamarkował strzał, ale zdecydował się mijać rywala, który zahaczył jego nogę. Rzut karny, a z niego Steinhof zmylił bramkarza. Tyle, że znów początek - tym razem drugiej połowy - okazał się fatalny dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu w ich pole karne, aż trzech obrońców nie potrafiło wybić piłki, nie wyszedł do niej Lokaj, a z tych prezentów skwapliwie skorzystał Meryk. Po trzech minutach Orzeł stracił jeszcze Lokaja, który odepchnął rywala bez piłki i zobaczył czerwony kartonik.

- Trzeba otwarcie powiedzieć, że w pierwszej połowie, choć się staraliśmy to rywal przeważał, pokazał dobrą i mądrą piłkę, a nam brakowało środków, aby mu zagrozić - oceniał Krzysztof Job, trener Orła . - Udało nam się doprowadzić do remisu, ale dwa błędy sprawiły, że przegrywaliśmy. To nas nie zraziło. Zagraliśmy ofensywnie, a goście byli chyba zadowoleni z wyniku i spotkanie się wyrównało. Szkoda sytuacji Kowalczyka, bo powinien dać nam remis, a wówczas być może udało by się sięgnąć po punkt.

Grając w osłabieniu miejscowi nie zrezygnowali jednak z walki o punkty i mogli doprowadzić do remisu. Po akcji Szpona z 68. min spudłował z 11 metrów Kowalczyk, a następnie z rzutu wolnego dobrze uderzył Piechaczek, ale piłkę zablokował przed bramką obrońca Małejpanwi. Goście też szukali kropki nad "i", ale klarownych sytuacji nie stwarzali. Wreszcie w doliczonym czasie gry Romanowski popisał się indywidualną akcją i mierzonym strzałem z narożnika pola karnego przerzucił piłkę nad Walkowiczem.

Orzeł Źlinice - Małapanew Ozimek 1-3 (1-1)
0-1 Romanowski - 4., 1-1 Steinhof - 43. (karny), 1-2 Meryk - 46., 1-3 Romanowski - 90.
Orzeł: Lokaj - Strzelczyk, Margos, Ciach, Piechaczek - Szpon (82. Grabowski), Schichta (90. Koc), Malinowski, Churas (49. Walkowicz), Steinhof - Kowalczyk (75. Zygmunt). Trener Krzysztof Job.
Małapanew: Lech - Latusek, Zmuda, Krzymiński, Kotula - Marzec (46. Karabin), Górniaszek (60. Gajos), Czapliński - Meryk (89. Blozik), Romanowski, Włoch (80. Molendowski). Trener Łukasz Wicher.
Sędziował Tomasz Okaj (Kluczbork). Żółte kartki: Kowalczyk, Schichta - Czapliński, J. Włoch, Meryk. Czerwone kartki: Lokaj (49., niesportowe zachowanie). Widzów 180.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska