Nasze zawodniczki nie miały wiele do powiedzenia już w trzecim kolejnym starciu ligowym. Przed rozpoczęciem rywalizacji w Warszawie, obie ekipy potrzebowały punktów jak tlenu, ponieważ miały na koncie po dwie przegrane.
Krapkowiczanki weszły w mecz w niezłym stylu. Niemal przez całą pierwszą połowę toczyły z przeciwnikiem wyrównaną walkę. Choć zwykle przegrywały, to różnicą nie większą niż dwóch trafień. Do bramki Wesołej najczęściej piłkę posyłała Natalia Staszkiewicz, ale nawet mimo jej goli przewaga warszawianek wzrosła na półmetku do czterech bramek. Przed przerwą swoje “trzy grosze” dorzuciły również Agnieszka Gołąbek czy Sabina Orlik.
Potem już tak różowo nie było. Seria udanych zagrań Patrycji Skoczeń pozwoliła gospodyniom odjechać w 39. min już na osiem trafień (21-13). Od tego momentu szczypiornistki z Krapkowic były już bezradne. Ich pojedyncze tylko przebłyski, między innymi w wykonaniu Gołąbek, nie wpłynęły już znacząco na dalszy przebieg zawodów.
Wesoła Warszawa - Otmęt Krapkowice 33-23 (15-11)
Wesoła: Osińska - Zięba 2, Acmizow 5, Kubrak 3, Skoczeń 9, Haraszkiewicz, Chmielecka, Nosecka 2, Gutowska 2, Robak 3, Godlewska, Malinowska 1, Mierzejewska 4, Kulik, Andrzejewska 2. Trener Mirosław Robak.
Otmęt: Wrzodek, Pużańska - Orlik 6, Staszkiewicz 6, Ptasznik, Górka 2, Gołąbek 5, Szwajkiewicz, Janecko 2, Kuźmik, Danowska 2, Pałac. Trener Andrzej Matyszok.
Sędziowali: Michał Cieślik i Piotr Oleksyk (obaj Kielce).
Kary: Wesoła - 8 min, Otmęt - 6 min.
Widzów 50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
