Gwardia Opole zdała kolejny test w europejskich pucharach

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Zawodnicy Gwardii znów dostarczyli swoimi kibicom wielu powodów do optymizmu.
Zawodnicy Gwardii znów dostarczyli swoimi kibicom wielu powodów do optymizmu. Sławomir Jakubowski
Nasi piłkarze ręczni pokonali w Okrąglaku RD Koper 30:25 w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Pucharu EHF. Tym samym już tylko krok dzieli ich od fazy grupowej.

W odróżnieniu do ostatniego ligowego starcia z MKS-em Kalisz, do składu Gwardii na spotkanie ze słoweńskim przeciwnikiem wrócił kapitan Mateusz Jankowski. I po jego postawie w początkowych fragmentach meczu absolutnie nie było widać, że w ostatnich dniach zmagał się z bólem barku. Był jednym z motorów napędowych naszego zespołu, który w 20. min prowadził już 11-6.

Obok naszego obrotowego, czołowe role na boisku odgrywali również Kamil Mokrzki oraz Patryk Mauer. Pierwszy zaskakiwał rywali niekonwencjonalnymi zagraniami, zaś drugi nie mylił się z rzutów karnych. Ofensywna gra opolan zyskała dodatkowo na jakości, kiedy swoje "trzy grosze" dorzucił Maciej Zarzycki. Młody rozgrywający "rozrywał" obronę ekipy z Kopru odważnymi wejściami, które zazwyczaj kończyły się golem. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszego połowy zdobył cztery bardzo ważne bramki. Dzięki nim Gwardia wygrywała na półmetku 17-12. Należy jednak wspomnieć, że nie byłoby tak dużej zaliczki bez znakomitej dyspozycji bramkarza Adama Malchera.

Problemy naszych szczypiornistów nawarstwiły się na początku drugiej odsłony. Drużyna ze Słowenii zmieniła nieco zarówno styl gry w obronie, jak i w ataku. Zaczęli oddawać dużo rzutów z dystansu, które zaskakiwały naszego golkipera. Na prawym skrzydle nieskutecznie spisywał się z kolei Michał Lemaniak. To sprawiło, że w 40. min zespół z Opola prowadził tylko 19-18.

Przestój ten jednak go nie złamał. Nasza ekipa przetrwała najtrudniejsze chwile i wraz z biegiem czasu zaczęła odzyskiwać wigor. Wszystko co dobre zaczęło się dla niej dziać, odkąd na prawe skrzydło powrócił Mauer. Do jego wysokiego poziomu dostosowali się również pozostali koledzy. Wypracowywali oni kolejne karne, które nasz 19-letni zawodnik regularnie wykorzystywał. Kilka istotnych parad wykonał też w końcówce Malcher, dzięki czemu Gwardia znajduje się w korzystnym położeniu przed rewanżowym starciem w Słowenii, które odbędzie się 25 listopada. Ono już bezpośrednio zadecyduje o tym, czy nasza drużyna zagra w fazie grupowej Pucharu EHF.

Gwardia Opole - RD Koper 30-25 (17-12)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Lemaniak 1, Siwak 1, Zarzycki 4, Klimków, Tarcijonas, Mokrzki 5, Dementiew 4, Jankowski 5, Mauer 9, Morawski 1. Trener Rafał Kuptel.
Koper: Vran, Kocjancic - Dolenc 3, Grzentic 2, Nikolic, Vlah 4, Krecic 4, Matijasevic, Moljk 1, Rapotec, Smolnik 2, Sokolic 1, Gucek, Planinc 1, Bratkovic 7. Trener Veselin Vujovic.
Sędziowie: Eshref Beqiri, Ilir Krasniqi (obaj Kosowo).
Kary: Gwardia - 10 min., Koper - 8 min.
Widzów: 3000.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska