Siatkówka. Nastąpiło wietrzenie szatni. Ogromne zmiany w Stali Nysa

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Łukasz Owczarz (nr 16) i Mateusz Nożewski to jedni z niewielu graczy, którzy zostają w Stali Nysa na kolejny sezon.
Łukasz Owczarz (nr 16) i Mateusz Nożewski to jedni z niewielu graczy, którzy zostają w Stali Nysa na kolejny sezon. Oliwer Kubus
Tylko pięciu zawodników, którzy reprezentowali barwy nyskiego klubu w ubiegłym sezonie, nadal będzie to czynić w przyszłorocznych rozgrywkach 1 ligi. Za współpracę podziękowano aż 10 graczom i sztabowi szkoleniowemu.

Ze sprawowanymi funkcjami pożegnali się trenerzy Piotr Łuka i Arkadiusz Olejniczak oraz następujący zawodnicy: Konrad Woroniecki, Nikodem Wolański (obaj rozgrywający), Karol Rawiak, Łukasz Lubaczewski, Piotr Kramer (wszyscy przyjmujący), Błażej Szymeczko, Grzegorz Pajda, Arkadiusz Olczyk (środkowi) oraz atakujący Mateusz Piotrowski i libero Tomasz Bonisławski.

Decyzja o tak gruntownym przemeblowaniu zespołu zapadła głównie ze względu na fakt, że wynik sportowy osiagnięty przez nysan w sezonie 2017/18 był poniżej oczekiwań.

Stal, uznawana za jednego z faworytów 1 ligi, przeżywała w nim wzloty i upadki już w fazie zasadniczej. Zakończyła ją na piątym miejscu, a w ćwierćfinałowej serii uległa 1:3 Krispolowi Września. Brak awansu do czołowej „czwórki” został powszechnie uznany za porażkę. Co warte odnotowania, wyniki osiągane przez nyską ekipę pogorszyły się, odkąd to przeniosła się z popularnego, kameralnego „kotła” do nowej, znacznie większej hali przy ul. Sudeckiej.

- Z jednej strony jakość naszych poczynań po zmianie hali pozostawiała dużo do życzenia, ale z drugiej przekonaliśmy się, jak dużą popularnością cieszy się siatkówka w Nysie - podsumowywał Jacek Jaczenia, prezes Stali. - Widać na nią ogromne zapotrzebowanie. W 10-stopniowej skali kibicom wystawiam notę 12. Na trybunach z każdym kolejnym meczem pojawiali się bowiem nowi ludzie.

To zjawisko sprawiło, że działacze klubu tuż po zakończeniu minionych rozgrywek rozpoczęli działania ku podniesieniu jego jakości w kolejnym sezonie.

Znamy już nazwiska wielu graczy, którzy w sezonie 2018/19 mają decydować o obliczu zespołu z Nysy. Za rozegranie mają teraz w nim odpowiadać Patryk Szczurek i Sebastian Matula. Pierwszy ostatnio występował w AZS-ie Częstochowa, a drugi w AGH Kraków. Trójkę nowych środkowych stanowią Maciej Zajder (ostatnio Warta Zawiercie), Jarosław Mucha (Norwid Częstochowa) i Moustapha M’baye (AZS Częstochowa). Na przyjęcie przyszli z kolei, także z Warty Zawiercie, Kamil Długosz oraz Bartosz Bućko (z AZS-u Częstochowa). Ponadto, drugim szkoleniowcem oraz trenerem od przygotowania fizycznego został Wojciech Janas, mający doświadczenie z pracy w reprezentacji Polski i Skrze Bełchatów. Nie jest jeszcze oficjalnie znane nazwisko pierwszego trenera, ale w kuluarach najczęściej przewija się nazwisko Krzysztofa Stelmacha.

- Rzeczywiście dokonujemy kadrowej rewolucji, ale się jej nie boimy - podkreśla Jaczenia. - Mając doświadczony sztab trenerski jesteśmy bowiem spokojni, że da on radę wszystko odpowiednio poukładać. Przecież nasi nowi szkoleniowcy spokojnie poradziliby sobie również w kadrze nadrowej.

Należy zarazem odnotować, że ze składu zespołu na sezon 2017/18 pozostali tylko: przyjmujący Dawid Bułkowski i Michał Makowski, atakujący Łukasz Owczarz, środkowy Mateusz Nożewski oraz libero Daniel Ochrymczuk.

Nie jest tajemnicą, że marzeniem wszystkich związanych ze Stalą jest awans do PlusLigi. Prezes Jaczenia wstrzymuje się jednak z wygłaszaniem tak odważnych deklaracji.

- Nie chciałbym teraz zbyt dużo opowiadać o naszych celach, ponieważ zwykle było tak, że im więcej się o nich mówiło, tym gorzej wszystko wychodziło - zaznacza. - Skupiamy się więc przede wszystkim na tym, by nasz nowy projekt wypalił, a kibice czerpali przyjemność z oglądania naszych spotkań.

Medalowe lata 90.
Kibicom nyskiego zespołu od lat marzy się, by ich ulubieńcy nawiązali do czasów największej świetności, jakie przeżywali w latach 1992-1998. Nysanie wywalczyli w tym czasie cztery medale mistrzostw Polski (dwa srebrne - 1993/94 i 1994/95, dwa brązowe - 1991/92, 1997/98) oraz sięgnęli po Puchar Polski w 1996 roku. W najwyższej klasie rozgrywkowej po raz ostatni występowali natomiast już ponad 10 lat temu, w sezonie 2004/05.

Czekają ich derby Opolszczyzny
Już za kilka miesięcy do rywalizacji w 1 lidze przystąpią aż dwa zespoły z naszego województwa. Do stałego bywalca na tym poziomie, jakim jest Stal, dołączy bowiem beniaminek - Mickiewicz Kluczbork.
- W Kluczborku wykonano kawał dobrej roboty, czego serdecznie im gratuluję - mówi Jacek Jaczenia. - Przed drużyną Mickiewicza nadal jednak jeszcze wiele pracy, by zadomowić się na 1-ligowym poziomie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska