Dan Lewis, nowy gracz ZAKSY, może już trenować

Redakcja
Przed sezonem Dan Lewis (z lewej) grał w towarzyskich turniejach. Niebawem znów powinien być do dyspozycji trenera Krzysztofa Stelmacha.
Przed sezonem Dan Lewis (z lewej) grał w towarzyskich turniejach. Niebawem znów powinien być do dyspozycji trenera Krzysztofa Stelmacha. fot. Sławomir Jakubowski
Lekarska diagnoza jest pomyślna i kanadyjski skrzydłowy ZAKSY coraz mocniej trenuje. Do końca roku powinien znaleźć się w meczowej kadrze.

Dan Lewis to jeden z nowych zawodników kędzierzyńskiego klubu. Do ZAKSY trafił z kadry mistrza Polski - Skry Bełchatów. Latem podpisał kontrakt, ale wcześniej przeszedł operację prawego kolana.

Podczas rehabilitacji, a potem przedsezonowych przygotowań, "oszczędzał" prawe kolana w efekcie czego mocno przeciążył lewe. Z tego powodu musiał odpuścić grę i treningi.

- Wspólnie z Danem i trenerem ustaliliśmy, że zawodnik do grudnia ma spokojnie się wyleczyć, a potem wrócić do treningów - wyjaśnia Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY. - Cały czas był z drużyną, przechodził zabiegi, ćwiczył na siłowni. Ostatnie konsultacje lekarskie są dla nas bardzo dobre. Dan może wracać do normalnych ćwiczeń nie tylko w siłowni, ale też w hali. Oczywiście musi to robić z głową, odpowiednio dawkując obciążenia. Nie może od razu skakać do ataków jak jego koledzy. Jednak do końca roku powinien już trenować na sto procent i być do dyspozycji trenera podczas meczów.

Przed meczem

Przed meczem

Pełna hala
W sobotę (13 grudnia) ZAKSA podejmie Jastrzębski Węgiel. Zainteresowanie spotkaniem jest ogromne i zapewne tuż przed meczem zabraknie biletów.
- Już od poniedziałku kibice rezerwują bilety - wyjaśnia Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKSY. - Zainteresowanie jest tak duże, że gdyby hala była dwa razy większa, to też by się zapełniła.
Hala Azoty pomieści 3500 widzów. Mecz ZAKSY z Jastrzębskim Węglem rozpocznie się o 14.45.

Lewis to zawodnik bardzo wszechstronny, a jego atutem jest gra w polu. W Skrze występował także na pozycji libero.

Druga dobra wiadomość dla sympatyków ZAKSY to dyspozycja Jakuba Novotnego. Z powodu urazu najlepszy atakujący rozgrywek nie zagrał w ostatnim meczu z Olsztynem.

- Okazało się, że Kuba naderwał przyczep mięśnia w kolanie - mówi Pietrzyk.
- Dlatego w Olsztynie trener go oszczędzał, bo zerwanie tego przyczepu oznaczałoby dwumiesięczną przerwę zawodnika. Po kilku dniach odpoczynku Kuba wraca do zdrowia. Na dzień dzisiejszy wygląda, że w sobotę powinien być do dyspozycji trenera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska