Scenariusz pierwszych piłek w poszczególnych setach, był niemal identyczny. Dzięki agresywnym zagrywkom naszych zawodników ZAKSA łatwo odskakiwała swoim rywalom. Szczególnie dobrze w tym elemencie radzili sobie Rafał Buszek i Grzegorz Bociek. Po ich zagrywkach rywale mieli ogromne kłopoty z przyjęciem piłki, a co za tym idzie również ze skonstruowaniem ataków. Blok gospodarzy miał dużo czasu, aby precyzyjnie się ustawić i zdobyć wiele punktów.
Za wyjątkiem drugiego seta kędzierzynianie grali spokojnie, powiększali swoją przewagę i gładko wygrywali. Wydawało się, że również środkowa partia będzie miała podobny przebieg, gdyż na pierwszą przerwę drużyny schodziły przy wyniku 8:1. Straty zmniejszył dobrze znany w Kędzierzynie Paweł Gryc, po którego mocnych zagrywkach zrobiło się 8:4. Przyjezdni złapali właściwy rytm, a nasi zawodnicy popełniali coraz więcej błędów. – Nie było mowy o żadnym rozluźnieniu po naszej stronie – przekonywał środkowy ZAKSY Jurij Gladyr. – Rywal podjął ryzyko i zaczął lepiej serwować. Musieliśmy grać wysoką piłką, co nam niespecjalnie wychodziło.
W pewnym momencie zrobiło się nawet 16:20 i widmo porażki w tym secie zajrzało miejscowym w oczy. Po pełnej zwrotów końcówce seta nasi zawodnicy wygrali na przewagi. Kolejna partia toczyła się już przy zdecydowanej przewadze kędzierzynian, którzy po sobotniej wygranej dalej przewodzą wszystkim ekipom w Plus Lidze.
ZAKSA Kędzierzyn- Koźle – BBTS Bielsko Biała 3:0 (11, 25, 16)
ZAKSA: Toniutti, Bociek, Gladyr, Wiśniewski, Buszek, Deroo, Zatorski (l) – Pająk, Rejno, Witczak, Tillie, Czarnowski. Trener Ferdinando de Giorgi
BBTS: Neroj, Bogdan, Janeczek, Kapelus, Sacharewicz, Wika, Lewis (l) – Gryc, Kwasowski, Modzelewski. Trener Krzysztof Stelmach
Sędziowali: Paweł Burkiewicz, Jacek Litwin (Kraków).
Widzów 2000.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?