Zaksa kontra Effector. Można uciec rywalom

Redakcja
Sylwia Dąbrowa
W sobotę liderująca rozgrywkom PlusLigi kędzierzyńska Zaksa podejmie nisko notowany Effector Kielce. W tym samym czasie jej najgroźniejsi rywale będę walczyć między sobą.

W poprzedniej kolejce drużyna z Kędzierzyna-Koźla zwiększyła przewagę nad grupą pościgową. Zgarnęła bowiem komplet punktów w meczu z najsłabszym w tabeli Będzinem, a jednocześnie w klasyku PlusLigi mistrz Polski Resovia Rzeszów i brązowy medalista ostatnich rozgrywek Skra Bełchatów (obecnie odpowiednio trzeci i drugi zespół tabeli) podzieliły się punktami.

Podobny scenariusz może zostać zrealizowany w 17. kolejce. W sobotę nasza drużyna podejmie w hali Azoty Effectora Kielce. Tego samego dnia dojdzie do dwóch niezwykle interesujących starć: wicelider z Bełchatowa zagra na wyjeździe z czwartym Treflem Gdańsk, natomiast trzecia w stawce Resovia Rzeszów powalczy w Jastrzębiu, które lokuje się na 5. pozycji. Celem naszej drużyny jest udział w ścisłym finale i walka o mistrzostwo Polski.

Zagrają w nim dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego, a obecnie zespół z Kędzie­rzyna-Koźla ma już 10 punktów przewagi na Resovią (czwarty w tabeli Trefl traci 12 punktów, ale ma do rozegranie zaległy mecz z BBTS-em Bielsko-Biała) i po najbliższej kolejce jego sytuacja może być jeszcze lepsza.

Warunkiem koniecznym, by tak się stało, jest zwycięstwo nad Effectorem. Podopieczni włoskiego szkoleniowca Ferdinando De Giorgiego są zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki. Ich potencjał sportowy znacznie przewyższa możliwości drużyny z Kielc, a najważniejszym zadaniem naszych siatkarzy jest odpowiednia koncentracja i mobilizacja. Jak zapewniają zawodnicy tego na pewno nie zabraknie.
- Czasami mecze z niżej notowanymi rywalami są bardziej wymagające od tych na najwyższym poziomie – utrzymuje środkowy Zaksy Patryk Czarnowski. - W takich starciach trudniej jest utrzymać pełną koncentrację. Podejdziemy do spotkania bardzo poważnie i z odpowiednim szacunkiem dla rywala. Gramy u siebie i przed swoimi kibicami chcemy zdobyć kolejne trzy punkty.

Zaksa w środę wygrała dziewiąty ligowy mecz z rzędu, a w sumie ma na koncie 15 zwycięstw. Z kolei jej rywal w ostatnich spotkaniach zanotował serię pięciu porażek z rzędu, a w obecnych rozgrywkach tylko trzy razy cieszył się z wygranej. W dorobku ma 13 pkt i lokuje się na 11. miejscu. W dodatku w ekipie gości zabraknie Mateusza Bieńka. Środkowy reprezentacji Polski doznał kontuzji w środowym meczu z Łuczniczką i czekają go trzy tygodnie przerwy.
Mecz Zaksy z Effectorem rozpocznie się o godz. 17.00.

W środę na boisku pojawili się wszyscy siatkarze wpisani do meczowego protokołu. Można oczekiwać, że przy korzystnym wyniku także w sobotę szkoleniowiec będzie rotował siatkarzami.

- Jesteśmy na tyle mocnym zespołem, jeśli chodzi o całą czternastkę, że trener może pozwolić sobie na zmiany w danych momentach i poziom sportowy wcale nie spadnie, a czasami może nawet coś poprawimy w grze – dodaje Czarnowski. - Wracamy do ligowego rytmu i każdy musi być gotowy do wyjścia na boisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska