Dusza powraca więc do oktagonu niespełna trzy miesiące po tym, jak w opolskim Okrąglaku zwyciężył przed czasem w pojedynku z Michałem Pietrzakiem. Triumf ten był dla opolanina niezwykle cenny z dwóch powodów. Po pierwsze, odniósł go w swoim rodzinnym mieście. Po drugie, zanotował go po blisko trzech latach rozbratu z oficjalnymi walkami.
To właśnie sukces w Opolu zaowocował też tym, że nasz zawodnik związał się z federacją FEN. Teraz, we wrocławskiej hali Orbita, stoczy on dla niej swój pierwszy bój.
- Na pewno dzięki podpisaniu kontraktu z FEN będzie mi łatwiej się wypromować - mówił Dusza w programie „Gość NTO”. - Gala będzie transmitowana przez telewizję Polsat Sport, co wiąże się też z niezłym wynagrodzeniem finansowym. Z warunków umowy jestem generalnie bardzo zadowolony.
W odróżnieniu do gali Soul FC: The New Beginning, która 3 marca odbyła się w Okrąglaku, tym razem Dusza nie będzie bohaterem walki wieczoru.
- Pojedynek z moim udziałem jest trzecim na karcie głównej, z której walki ruszają o godz. 20 - dodaje zawodnik z Opola. - Tak więc moja potyczka rozpocznie się najprawdopodobniej około godz. 21-21.30. Bez wątpienia muszę w niej pokazać się z dobrej strony, by w przyszłości móc uczestniczyć w najbardziej prestiżowych starciach.
Do tego niezbędne będzie więc dla niego zwycięstwo nad najbliższym rywalem - Oskarem Somerfeldem, legitymującym się bilansem pięciu zwycięstw i dwóch porażek (dla porównania, bilans Duszy to sześć zwycięstw i trzy porażki).
- Oskar reprezentuje podobny poziom jak mój ostatni przeciwnik, który był naprawdę dobry - wyjaśnia Dusza. - Co godne podkreślenia, Somerfeld wszystkie swoje wygrane walki zakończył przed czasem. Za każdym razem czynił to przez poddanie w parterze. Właśnie to oraz duża wytrzymałość to jego największe atuty.
Wyraźnie zatem widać, że opolanin zdaje sobie sprawę z silnych strony rywala, ale zarazem w jego głosie słychać również duży optymizm.
- Okres przygotowawczy przepracowałem bardzo efektywnie - podsumowuje. - Poza treningami w Opolu, przez tydzień ćwiczyłem też w Łodzi, a przez dwa w Olsztynie. Moje przejście do kategorii do 77 kg było ściśle zaplanowane i uporządkowane od a do z. Nie pozostawiłem tym razem ani trochę miejsca na przypadek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?