Wahania rynku to dla przedsiębiorcy nic nowego. Raz ci idzie, odkujesz się, potem przestój i zaczyna się stres: brak pieniędzy i coraz mniej miłe telefony od dostawców i nie tylko… Zaczynasz liczyć i po raz kolejny pytasz, czy to ma sens.
Co wtedy robić?
1 rada… skończ liczyć wydatki (i tak będziesz musiał zapłacić) i skoncentruj siły na zarabianiu. Zbyt częste patrzenie w zestawienia powodują, że nie chce ci się pracować i wpędzasz się w przygnębienie.
2 rada … nie poddawaj się pokusie korzystania z okazji zaciągania kolejnych kredytów na spłatę zobowiązań. Oddech to tylko chwilowy, a spłacić i tak trzeba. Kwota może być nawet o wiele większa.
3 rada... nie bój się negocjować z wierzycielami. „Głowy nam nikt za to nie urwie”. Oni też chcą odzyskać swoje pieniądze, więc jest szansa, że będą chcieli rozmawiać i rozłożyć na raty twoje długi. Co innego z instytucjami typu: Urząd Skarbowy czy ZUS. Te mają swoich komorników i trudno ich przekonać, choć z drugiej strony to też ludzie, więc rozmowa nie zawadzi. Dobrym rozwiązaniem jest płacić wierzycielom kwoty minimalne. Nie mogą cię wtedy posądzać o złą wolę i wszczynać egzekucję.
4 rada... staraj się poszukiwać nowych form działalności w ramach już prowadzonej. Może to jest właśnie nasza szansa. Ważne, byś nie dodawał kolejnych wydatków, za to wykorzystał istniejący potencjał.
5 rada… przeanalizuj czas pracy. Może okazać się, że zajmujesz się sprawami mało istotnymi. Złą praktyką jest zostawianie pracowników na cały dzień samych firmie. Twoja obecność może sprawić, że też wczują się w trudną sytuację.
6 rada… uwierz w sukces. Może to spowodować przetrwanie trudnych chwil, a w konsekwencji wydostanie się czasem z największych tarapatów. Oczywiście szczęście też jest potrzebne, bez niego wydostanie się z dołka nie będzie czasem możliwe. Nie dopuść do bankructwa twojej firmy. Po upadku jest bardzo trudno zacząć na nowo.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?