To jeden z wniosków, do którego doszli policjanci na wczorajszej konferencji na Górze św. Anny.
Zorganizowała ją opolska komenda, by funkcjonariusze mogli wymienić się doświadczeniami. Rozmawiali m.in. o tym co dzieje się w rodzinie, gdy któryś z domowników staje się alkoholikiem lub narkomanem.
Jak się okazuje, czeskie prawo bardzo rygorystycznie podchodzi do przypadków, w których np. uzależniony mąż maltretuje żonę i dzieci. W naszym kraju to najczęściej żona musi uciekać z dziećmi z domu przed oprawcą i szukać schronienia w specjalnych ośrodkach.
Tymczasem czeska policja w takim przypadku może nakazać sprawcy opuścić dom i zakazać mu powrotu na jakiś czas. Odbywa się to bez udziału sądu.
- To powszechnie stosowana procedura, gdy mamy do czynienia z przemocą domową - przyznaje pułkownik Dalimil Syptak,zastępca komendanta policji w Ostrawie. - W tym czasie, gdy oprawca zostaje wydalony z domu, sam musi znaleźć sobie miejsce pobytu. Z doświadczenia wiemy, że już po kilku dniach taki człowiek uświadamia sobie swoje błędy.
Z kolei czescy policjanci byli pod wrażeniem tego jak walczy się na Opolszczyźnie z problemem bezdomności. Jednym z punktów konferencji była wizyta w domu pomocy wzajemnej “Barka" pod Strzelcami Opolskimi.
- Bezdomni, którzy do nas trafiają dostają schronienie nad głową, ale w zamian muszą pracować na rzecz “Barki" - tłumaczył Mieczysław Wojtaszek, przewodniczący stowarzyszenia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?