Sprzedawcy z targowiska w Strzelcach Opolskich bronią swoich miejsc pracy

Radosław Dimitrow
Sprzedawcy z targowiska w Strzelcach Opolskich bronią swoich miejsc pracyHandlowcy nie zgadzają się na likwidację boksów na targowisku.
Sprzedawcy z targowiska w Strzelcach Opolskich bronią swoich miejsc pracyHandlowcy nie zgadzają się na likwidację boksów na targowisku. Radosław Dimitrow
Chodzi o 72 zadaszone boksy, które znajdują się w środku targowiska miejskiego. Postawiła je gmina jeszcze w latach 90., aby handlowcy mogli w nich sprzedawać swój towar.

Kilka dni temu budki stały się kością niezgody, pomiędzy sprzedawcami. Część właścicieli sklepów stojących wokół placu targowego, domaga się rozebrania drewnianych zadaszeń.

- Te budki stają się wieczorami siedliskiem meneli, którzy piją tam alkohol - tłumaczy nam jeden z przedsiębiorców, który woli zachować anonimowość. - Natomiast w czasie, gdy odbywa się targ, wiele boksów stoi pustych. To marnowanie miejsca. Poza tym, część tych budek się rozlatuje.

W ubiegłym tygodniu właściciele sklepów i część handlowców z targowiska podpisała się pod wnioskiem w sprawie rozbiórki budek. Pismo wysłali do ratusza, co oburzyło handlowców, którzy obecnie żyją, ze sprzedaży w boksach.

- O tym, że krążyła jakaś lista z podpisami w sprawie likwidacji boksów, w których sprzedajemy, dowiedzieliśmy się z plotek - mówi Wojciech Plesiak, jeden ze sprzedawców. - Jesteśmy tym wnioskiem kompletnie zaskoczeni.

Handlowcy mówią, że likwidacja budek będzie dla nich równoznaczna z likwidacją miejsca pracy. To dlatego, że wielu klientów kojarzy ich na targowisku, ze względu na jedno miejsce, w którym handlują od wielu lat.

- Przenosiny sprawią, że stracimy klientów - dodaje Dariusz Sobczyk. - Dyskusja na temat boksów wydaje nam się też absurdalna. W innych gminach wręcz buduje się dodatkowe zadaszenia, żeby ucywilizować handel i wyeliminować rozkładanie namiotów, a u nas plany są odwrotne.

Sprawą boksów zajęła się Komisja Gospodarki i Rozwoju. Radni zaprosili na komisję zarówno jedną, jak i drugą stronę sporu, żeby wysłuchać argumentów. Na spotkanie w strzeleckim ratuszu przyszło w poniedziałek ok. 30 osób.

- Żadne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte - podkreśla Danuta Foryt, przewodnicząca komisji. - W najbliższych dniach przeprowadzimy wizję w terenie, żeby przekonać się na własne oczy, czy boksy na targowisku spełniają swoją funkcję, czy też jest inaczej.

Obecny na zebraniu z handlowcami Henryk Czempiel ze strzeleckiego ratusza, potwierdził, że boksy znajdują się w złym stanie technicznym, a gmina będzie musiała w najbliższym czasie podjąć decyzję, co dalej z nimi zrobić - wyremontować czy rozebrać. Handlowcy już teraz zapowiedzieli, że absolutnie się nie zgadzają się na rozbiórkę i gotowi są nawet protestować.

Faktem jest natomiast, że część boksów pozostaje pusta w trakcie dni handlowych. To stoiska, przy korytarzach, którymi przechodzi najmniejsza liczba klientów - sprzedawcy nie chcą tam handlować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska