Srebrny medal dla ZAKSY, złoto dla Skry Bełchatów

Daniel Polak
siatkarskim wicemistrzem Polski.
siatkarskim wicemistrzem Polski. Daniel Polak
Siatkarze Skry Bełchatów pokonali w Kędzierzynie miejscową ZAKSĘ 3:0 w czwartym meczu finału play off i obronili tytuł mistrzów Polski.

Protokół

Protokół

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Skra Bełchatów 0:3 (-21, -20, 20)
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw 1-3
ZAKSA: Zagumny, Ruciak, Idi, Gladyr, Czarnowski, Jarosz, Gacek (libero) - Urnaut, Witczak, Pilarz, Kaźmierczak, Świderski. Trener Krzysztof Stelmach.
Skra: Falasca, Kurek, Antiga, Możdżonek, Pliński, Wlazły, Zatorski (libero) - Winiarski, Woicki, Bąkiewicz. Trener Jacek Nawrocki.
Sędziowali: Wojciech Maroszek (Żory), Marcin Herbik (Warszawa). Widzów 3200.

W rywalizacji do trzech zwycięstw podopieczni Jacka Nawrockiego wygrali 3-1 i po raz siódmy z rzędu zdobyli złote medale MP. Dla ZAKSY skończył się też bardzo dobry sezon. Po 8 latach przerwy klub z Kędzierzyna-Koźla wywalczył medal mistrzostw Polski. Wcześniej nasza drużyna była też druga w rozgrywkach Pucharu Polski i Pucharu CEV.

W porównaniu do środowego meczu ZAKSA zaczęła z Jakubem Jaroszem w wyjściowej szóstce, który miał poprawić siłę rażenia naszej drużyny. Jednak wszelkie roszady i założenia taktyczna biorą w łeb, gdy nie ma dokładnego odbioru, a po drugiej stronie siatki w polu zagrywki szaleje Mariusz Wlazły. Rywale mieli też ogromną przewagę w ataku, gdzie bardzo dobrze grali Wlazły i Bartosz Kurek.

Tylko początek I seta był obiecujący, a po trzech błędach gości ZAKSA prowadziła 8:5 i 11:7. Jednak przy zagrywkach Wlazłego (jeden as) dwie kontry wykorzystał Bartosz Kurek i to goście wygrywali 13:12. Wyrównana gra skończyła się w końcówce. Wlazły posłał dwie potężną zagrywkę (115 i 118 km/godz) trafiając w boisko (21:24), a w ostatniej akcji na blok nadział się Jarosz.
Na początku II odsłony Jarosz zaatakował w aut i szybko zastąpił go Dominik Witczak. Jednak "otwarcie" seta od 0:3 sprawiło, że ZAKSA znów musiała gonić wynik. Co gorsza miała kłopoty z odbiorem i wyprowadzeniem akcji. Zablokowany został Jurij Gladyr, w aut zaatakował Idi, Piotr Gacek przyjął na drugą stronę i przy stanie 7:13 Krzysztof Stelmach wykorzystał limit przerw.

ZAKSA poprawiła zagrywkę i mogła popracować w bloku i obronie. Dzięki temu mozolnie zaczęła odrabiać straty (14:15), ale kolejne błędy w ataku i przyjęciu kosztowały stratę serii punktów i Skra pewnie wygrała.

W III secie z kędzierzynian szybko uszło powietrze. Nie potrafili rozegrać szybkich akcji, w kontrach bili po autach, kilka razy pogubili się przy wyprowadzaniu ataku. Skra szybko zbudowała wysoką przewagę (6:8, 12:16) i pewnie zmierzała do zwycięstwa w meczu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska