Stadion to wizytówka regionu. Gdzie stanie nowy obiekt?

Artur  Janowski
Artur Janowski
Kibice Odry Opole chcą debaty na temat budowy nowego obiektu piłkarskiego w Opolu. - Stadiony buduje dziś cała Polska, nie możemy zostać w tyle - przekonują.

Stowarzyszenie kibiców "Jedna Odra" wysłało w tej sprawie list otwarty do władz miasta i regionu. Powstała także strona specjalna internetowa www.stadiondlaopolszczyzny.pl, gdzie można podpisać apel dotyczący budowy stadionu.

- Nie mówimy, że trzeba go stawiać teraz i już, bo dobrze zdajemy sobie sprawę z sytuacji budżetu miasta i województwa - tłumaczy Szymon Janus, przedstawiciel stowarzyszenia. - Chcemy jednak, aby władze nie zapominały o tym temacie i widziały go w perspektywie planowania najbliższych lat. Nowoczesny stadion to jeden z warunków nie tylko rozwoju, ale wręcz utrzymania szansy na piłkę, na chociaż ogólnokrajowym poziomie.

Stowarzyszenie przypomina, że obecnie w całej Polsce budowane są stadiony, a to dzięki większemu zainteresowaniu futbolem i zbliżającymi się mistrzostwami w piłce nożnej w 2012 roku.

- Kluby się bogacą, kupują coraz lepszych zawodników, powstają też nowe obiekty i to bynajmniej nie tylko w miastach, które biorą udział w Euro - opowiada Janus. - Dziś średnia frekwencja na stadionie przy ulicy Oleskiej wynosi 1500 osób, ale m.in. dzięki nowemu obiektowi mogłaby znacząco wzrosnąć. Nowoczesny obiekt to magnes nie tylko dla kibiców, ale znaczących sponsorów. Teraz stadion przy ulicy Oleskiej nie jest wizytówką miasta, a tym bardziej regionu - przyznaje Janus.

Dziś stadion Oderki składa się z kanciastej, betonowej trybuny z lat 90., a także starego zaplecza i czegoś co trybuną było, ale przed kilkudziesięciu laty.

- Rozbudowa obiektu przy ul. Oleskiej za ponad 50 mln zł, o której myśli miasto, to błąd - przekonuje Janus. - W naszej analizie, którą otrzymali przedstawiciele władz, wykazujemy, że lepiej budować nowy obiekt. I tę inwestycję, którą szacujemy na około 100 milionów złotych - można etapować.

Andrzej Buła, poseł PO i jednocześnie prezes pierwszoligowego MKS Kluczbork również jest przekonany, że w Opolu powinien powstać duży stadion piłkarski.

- Opole jako stolica regionu nie może nie mieć takiego obiektu - przekonuje Buła. - Stadion mógłby być wizytówką regionu i na pewno przyczyniłby się do rozwoju piłki nożnej w całym województwie. Opole to duży ośrodek i w przyszłości Oderka będzie grać w wyższej lidze niż trzecia.

Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent Opola ds. infrastruktury czytał już propozycję kibiców.
- Ich koncepcja jest ciekawa, ambitna, ale nie widzę tam odpowiedzi na pytanie, skąd wziąć te 100 milionów złotych? - mówi nto Wiśniewski. - Nie neguję idei budowy nowego stadionu, ale biorąc pod uwagę np. ważne inwestycje drogowe, jeszcze długo na stadion nie będzie nas stać. Nadzieja może się pojawić za kilka lat, gdy Opolszczyzna otrzyma kolejne spore transze unijnych dotacji.

- Jesteśmy gotowi do rozmów ze stowarzyszeniem, ale w tym roku żadnych decyzje nie należy się spodziewać. Stadion nie jest naszym priorytetem - przyznaje Wiśniewski.

Na razie Opole nie ma w planach budowy nowego stadionu. Pod uwagę brane jest natomiast postawienie drugiej trybuny na ulicy Oleskiej (wizualizacja obok). Ma być całkowicie zadaszona i pomieścić nie tylko ponad 4 tysiące widzów, ale i zaplecze klubowe.
Gdyby trybuna powstała, stadion pomieściłby około 8,5 tysiąca widzów i tym samym widownia dwukrotnie by się powiększyła. Ale nie to jest największą zmiana, jaką zaproponowało biuro Projekt Studio 2000, przygotowujące projekt. Trybuna przejmie też rolę dotychczasowego zaplecza klubu.
Powierzchnia pod trybuną zagospodarowana zostanie na trzech poziomach. W przyziemiu miałby powstać cztery szatnie, sala rozgrzewkowa, konferencyjna oraz pomieszczenia odnowy biologicznej.
Nie zapomniano również o miejscu na sklepik z pamiątkami sportowymi, który zaprojektowano tuż przy wejściu na trybunę.
Pierwotnie planowano, aby budowa trybuny ruszyła już w ubiegłym roku, ale ze względu na koszty (ponad 50 mln zł) odłożono ją na kolejne lata. Na razie mimo, że miasto chciałoby znacznie ograniczyć koszty inwestycji, ale nawet jeśli do tego dojdzie, nie wiadomo kiedy, budowa miałaby ruszyć. Powód? Projekt oprotestowali okoliczni mieszkańcy i sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Obiekt to podstawa

Rozmowa z Ryszardem Wójcikiem, byłym sędzią piłkarskim, właściciel firmy Sindbad

- Czy Opolu potrzebny jest duży stadion piłkarski?
Na tej samej zasadzie można zapytać, czy stolicy regionu jest potrzebna nowa biblioteka, rozbudowa filharmonii, czy też zoo? Stadion piłkarski to niezbędna część infrastruktury miejskiej, podnosząca prestiż każdego regionu. Nieprzypadkowo wiele miast w Polsce buduje takie obiekty. Ale to zawsze jest kwestia wyboru. W Opolu uznano, że miasto na razie stadionu budować nie będzie. To, że na taki obiekt jest jednak zapotrzebowanie, pokazuje inicjatywa kibiców.

- Lepiej budować nowy stadion , czy też rozbudowywać istniejący?
- Taką decyzję można podejmować tylko w oparciu o dokładny bilans kosztów. Nowy obiekt to większe koszty np. zakupu gruntu, ale z drugiej strony to także możliwość zapewnienia miejsc parkingowych i budowy infrastruktury wokół obiektu. Z kolei za lokalizacją przy ul. Oleskiej przemawia wieloletnia tradycja. Znam stadiony np. Totenhamu, które nie mają parkingów i ludzie to akceptują.

- Czy bez nowego stadionu Odra może grać wyżej niż w II lidze?
- Nie sądzę. Nowoczesna baza to podstawa, dzięki niej rośnie ilość widzów, pojawiają się lepsi sponsorzy. Co więcej za kilka lat wymogi wobec stadionów znów pójdą w górę i stadion przy Oleskiej ich nie spełni. Chwała władzom miasta, że wybudowały piłkarski ośrodek treningowy przy ulicy Północnej, ale to za mało.

- Opole wolało zbudować nowy stadion lekkoatletyczny...
- Tu znów wracamy do punktu wyjścia. To zawsze jest kwestia wyboru i władze Opola uznały, że taki obiekt jest bardziej potrzeby. W mojej ocenie można było z tą inwestycją poczekać. Obecnie w Polsce zainteresowanie piłką nożną wzrasta, niebawem na futbolu będzie można zarabiać, a nasza piłka przypomina rozpędzający się pociąg. Boję się jednak, że on już mocno nam odjechał i coraz trudniej będzie go dogonić. Tym bardziej, że miasto angażuje się w inne projekty sportowe np. 50 metrową pływalnię na Politechnice Opolskiej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska