Protokół
Protokół
MKS MOS Będzin - Stal AZS Nysa 3:2 (-23, -22, 24, 18, 14) oraz 0:3 (-17, -19, -21)
MKS: Zarankiewicz, Kantor, Wójtowicz, Syguła, Dzierżanowski, Szczygieł, Potera (libero) - Miller, Łapuszyński. Trener Rafał Legień
Stal: Fijałek, Pizuński, Stancelewski, Kacprzak, Łuka, Karpiewski, Andrzejewski (libero) - D. Bułkowski, Kęsicki. Trener Janusz Bułkowski
Po dwóch zwycięstwach na własnym parkiecie podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego pojechali na trudny teren do Będzina z zamiarem zakończenia tam rywalizacji półfinałowej play off. I powinni to uczynić już w pierwszym podejściu. Spotkanie sobotnie bardzo dobrze rozpoczął nasz atakujący Łukasz Karpiewski, który się nie mylił i Stal wygrywała 18:12. Tyle, że rywale doprowadzili do remisu, ale w końcówce popełnili dwa kosztowne błędy. Kolejna odsłona była bardziej wyrównana, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Przy stanie 21:21 nysanie podbili atak i skontrowali, a rywal dodatkowo popełnił błąd i było 0-2.
W trzeciej partii Stal dominowała bezapelacyjnie i szybko objęła prowadzenie 15:8. W tym momencie coś się jednak zacięło, nie pomagały czasy dla trenera i zmiany i rywal odrobił straty. Stal miała nawet piłkę meczową przy stanie 24:23, ale to rywale wygrali kolejne trzy akcje. Sytuację pogorszyła kontuzja Łuki w czwartej partii przy stanie 9:9. Od tego momentu Stal się pogubiła, a w tie breaku prowadząc 12:10 nie zakończyła rywalizacji.
Dziś, bez Łuki, nysanie rywalowi nie pozostawili złudzeń w pierwszych dwóch partiach. W pierwszej ze stanu 9:8 odskoczyli na 20:12, a w kolejnej z 9:8 zrobiło się 20:15. I tak jak dzień wcześniej znów w trzecim secie przyszedł moment dekoncentracji. Stal prowadziła 14:6, aby stracić pięć punktów z rzędu. Nerwowa atmosfera wyraźnie udzieliła się naszym siatkarzom, co wykorzystał MKS obejmując prowadzenie 19:18. Na szczęście Jarosław Stancelewski zdobył punkt blokiem, a dwie kontry skończyłDawid Bułkowski i Stal zagra w finale I ligi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?