- Można powiedzieć, że jesteśmy jednym z najlepiej wyposażonych powiatów w Polsce, jeśli chodzi o liczbę defibrylatorów – mówi Artur Nowak, członek zarządy powiatu. – Urządzenia te realnie ratują życie. Niedawno dzięki defibrylatorowi, który trafił do Lasowic Wielkich, udało się uratować człowieka. Takich przykładów jest więcej.
Kilka lat temu Artur Nowak zaangażował się w pozyskanie defibrylatorów dla wszystkich ochotniczych straży pożarnych w powiecie kluczborskim.
- Przeprowadziliśmy trzy edycje „Akcji dla serca” i na realizację każdej z nich zdobyliśmy po 100 tysięcy złotych z Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego – informuje Artur Nowak. – Pieniądze te były przeznaczane na zakup defibrylatorów lub kapsuł zewnętrznych do ich montażu. Niektóre z jednostek OSP inwestowało w zakup fantomów, na których można ćwiczyć prawidłowy masaż serca.
Nim „Akcja dla serca” się rozpoczęła, na terenie powiatu były dwa defibrylatory (nie licząc tych na wyposażeniu służb medycznych), teraz jest ich 36.
W ramach przedsięwzięcia urządzenia do reanimacji otrzymały m.in. obie kluczborskie parafie katolickie i prawie wszystkie jednostki OSP z terenu powiatu, które dotąd ich nie miały. Jeden z defibrylatorów zawisł też na ratuszu w Byczynie. Natomiast strażacy z komendy powiatowej w Kluczborku zyskali defibrylator szkoleniowy.
- Bardzo ważną dla mnie sprawą było to, by defibrylator był też w budynku starostwa i jednocześnie urzędu miejskiego – mówi Artur Nowak. – Otworzyliśmy się po pandemii. Przychodzi więcej klientów, bo też uchodźcy z Ukrainy. Ryzyko tego, że defibrylator się przyda, rośnie. Koszt zakupu to 5 tysięcy złotych. Patrząc na to, że za kwotę tę można uratować komuś życie, jest to niedużo.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?