Stary Grodków to symbol komunistycznego bestialstwa. Uroczystość 1 marca. Co dalej z poszukiwaniami IPN?

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
Uroczystość w Starym Grodkowie w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Uroczystość w Starym Grodkowie w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych Marcin Żukowski
W piątek 1 marca "Polana Śmierci" w lesie pod Starym Grodkowem zgromadziła liczne grono ludzi, w tym sporo młodzieży, chcących w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych oddać hołd uczestnikom Powstania Antykomunistycznego. To jedno z najbardziej symbolicznych miejsc kaźni Polaków w czasie powojennego reżymu stalinowskiego. Uroczystość zorganizowała Delegatura IPN w Opolu we współpracy ze stowarzyszeniem "Kryptonim T-IV". Czy cięcia budżetowe IPN zagrażają dalszym pracom poszukiwawczym? Czy i kiedy poszukiwacze wrócą na Opolszczyznę? O to zapytaliśmy wiceprezesa IPN dr hab. Krzysztofa Szwagrzyka, który uczestniczył w wydarzeniu.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to święto obchodzone w wielu miejscach. Na Opolszczyźnie na szczególną uwagę zasługuje „Polana Śmierci” w lesie pod Starym Grodkowem. To jedno z trzech miejsc, w których w 1946 roku funkcjonariusze UB i NKWD zgładzili łącznie około 100 partyzantów ze zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych kpt. Henryka Flamego „Bartka”. Jedna trzecia z nich straciła życie właśnie pod Starym Grodkowem. Była to druga - po Obławie Augustowskiej - największa zbrodnia komunistów w powojennej Polsce.

Od kilku lat organizowane są tam uroczystości, które przyciągają liczne grono uczestników. Tegoroczne obchody 1 marca zostały zorganizowane przez Delegaturę IPN w Opolu i stowarzyszenie „Kryptonim T-IV”.

- Jest to miejsce uświęcone krwią naszych bohaterów, patriotów. Pokazywanie twarzy ludzi, którzy tutaj zginęli, przemawia bardzo do wyobraźni. Trzeba robić wszystko, żeby młodzież czuła związek z tym miejscem – mówi Jacek Muziewicz, historyk z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Grodkowie, który każdego roku przyjeżdża z uczniami do Starego Grodkowa.

W uroczystości uczestniczył wiceprezes IPN dr hab. Krzysztof Szwagrzyk. Historyk opowiedział o przeobrażeniu, jakie przeszło miejsce, w którym od kilku lat znajduje się okazały pomnik. Do 2016 roku, gdy odkryto pierwsze artefakty, a potem szczątki ludzkie, była tam niczym niewyróżniająca się leśna polana.

- To niezwykle budujące, że na tej „Polanie Śmierci” mamy dziś tak wielu ludzi z całej Opolszczyzny, przedstawicieli szkół, młodzież. To znaczy, ze my, Polacy, chcemy pamiętać o naszych bohaterach – powiedział profesor Szwagrzyk. Stwierdził też, że mimo cięć, które dotknęły Instytut Pamięci Narodowej, Biuro Poszukiwań i Identyfikacji realizuje swoje plany. - O tym mogę zapewnić – powiedział.

Zapytaliśmy też, kiedy poszukiwacze IPN wrócą z pracami na Opolszczyznę, np. do Strzelec Opolskich.

- Jest spory znak zapytania, ale istnieją miejsca, w tym Opolszczyzna, o których będziemy mówili w momencie, kiedy będą się finalizowały nasze działania. Mam nadzieję, że się nic nie wydarzy, co by spowodowało, że będą jakieś dodatkowe cięcia – stwierdził Krzysztof Szwagrzyk.

Nie wiadomo też, czy i kiedy powstanie upamiętnienie żołnierzy NSZ odnalezionych w lesie w pobliżu Malerzowic Wielkich.

Kolejna uroczystość w Starym Grodkowie szykowana jest na niedzielę 3 marca. O godz. 15.00 w kościele w Starym Grodkowie zostanie odprawiona Msza święta w intencji ofiar, o 16.00 nastąpi złożenie kwiatów na „Polanie Śmierci”, a o 17.00 uczestnicy wydarzenia spotkają się w świetlicy wiejskiej. Zaprasza gmina Skoroszyce.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska