Zembaczyński zastąpił prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego na stanowisku prezesa stowarzyszenia.
Teraz prezydent chce się skupić na zarządzaniu miastem, choć w samej organizacji pozostaje.
- Pojawiły się informacje, że zawieszamy działalność. Nic podobnego - mówi Witold Zembaczyński, nowy prezes "Opola na Tak", który wygrał wewnętrzne wybory. - Nadal będziemy stawiać na gospodarkę, na pomoc seniorom i włączać się w życie miasta. Chcemy być stowarzyszeniem, które weźmie udział m.in. w budżecie obywatelskim, czy też w obchodach 800-lecia Opola.
W skład nowego zarządu weszli: Waldemar Matuszek (wiceprezes), Piotr Habowski (sekretarz), Marek Latawiec (skarbnik) oraz Dariusz Król (członek zarządu).
"Opole na Tak" liczy obecnie kilkudziesięciu członków. Po wygranych przez Wiśniewskiego wyborach liczba sympatyków, którzy chcieliby działać, wzrosła.
- Owszem, ale każdy powinien sobie zdawać sprawę, że władza jest ratuszu, a nie u nas - podkreśla Zembaczyński, który jest szefem radnych klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. - Coś takiego pomaga, bo jeszcze dwóch radnych jest członkami stowarzyszenia, ale sam klub nie jest jednorodny. Nie chcemy się jednak skupiać na poglądach, czy sprawach światopoglądowych. Najważniejszą kwestią dla nas jest rozwój miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?