To oznacza, że 8 kwietnia 2019 r. prawie wszędzie można się spodziewać strajku. Oprócz przedszkoli i szkół wszystkich szczebli ma on być prowadzony również w Młodzieżowym Domu Kultury, Międzyszkolnym Ośrodku Sportu, Centrum Kształcenia Praktycznego, Miejskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli oraz w Miejskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.
Ratusz szacuje, że do strajku nauczycieli 2019 może wziąć udział ponad 80 proc. pracowników oświaty. W tej grupie są nie tylko nauczyciele, ale i pracownicy niepedagogiczni zatrudnieni w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych prowadzonych przez miasto.
Tych pierwszych w Opolu pracuje 2900, a tych drugich około 1300. W sumie daje to 4200. Co oznacza, że 8 kwietnia w Opolu zamierza strajkować ponad 3400 osób.
- Mając na uwadze te przewidywania, jako organ prowadzący, ze szczególną troską odnosimy się do kwestii związanych z zachowaniem należytego bezpieczeństwa dzieci w czasie trwania akcji strajkowej - podkreśla Irena Koszyk.
- Wobec możliwości tak dużego udziału pracowników miejskich jednostek oświatowych w organizowanym proteście, bardzo istotna jest dobra komunikacja z rodzicami i przepływ informacji dotyczących możliwych trudności w zapewnieniu opieki w okresie strajku. W tym celu rozmawiamy z dyrektorami placówek oświatowych uczulając ich, by w sposób klarowny i rzetelny przekazywali informacje rodzicom dotyczące przebiegu akcji protestacyjnej w ich placówce - informuje naczelnik wydziału oświaty.
[polecamy]16266359,16263957;1[/polecane]
Irena Koszyk wskazuje, że obecnie dyrektorzy przedszkoli i szkół podstawowych prowadzą rozmowy z rodzicami (zarówno indywidualne, jak i z radami rodziców oraz na zebraniach z rodzicami), informując ich o przyczynach strajku, jego planowanym przebiegu i o przewidywanych trudności w organizacji opieki nad dziećmi i ewentualnej konieczności zapewnienia na czas strajku opieki przez rodziców.
Strajk nauczycieli 2019 organizowany jest przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Ten domaga się dla pracowników oświaty podwyżek w wysokości 1000 zł i wytyka rządowi brak realizacji postulatów mających poprawić ich sytuację. Rząd odpiera, że podwyżki już były i krytykuje związkowców za zakłócanie pracy szkół krótko przed ważnymi egzaminami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?