Dwa boksy garażowe, do tego dwa wozy bojowe. Dużo sprzętu, w tym motopompy oraz zestawy do ratownictwa. Tak dzisiaj wygląda remiza OSP Biestrzykowice-Miodary. Po blisko dwóch latach wytężonej pracy i zbierania pieniędzy ochotnicy mogą pochwalić się wynikami własnej roboty.
- Teraz czekamy tylko na przyjęcie do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego - dodaje Zdzisław Sitek, prezes OSP.
Więcej na temat jednostki Biestrzykowice-Miodary czytaj w czwartkowej nto, w tygodniku brzesko-namysłowskim.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?