Strzelce Op., Krapkowice: Dzikie wysypiska nie znikają

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wyglądało dzikie wysypisko przy dworcu. Za jego powstanie kolejarze obarczają pracowników komunalki. Ci bronią się, że PKP mogło wybrać inną firmę.
Tak wyglądało dzikie wysypisko przy dworcu. Za jego powstanie kolejarze obarczają pracowników komunalki. Ci bronią się, że PKP mogło wybrać inną firmę. Radosław Dimitrow
Ustawa śmieciowa miała rozwiązać problem nielegalnych wysypisk, ale tak się nie stało. Ludzie wciąż porzucają śmieci - jedni z niechlujstwa, inni przez brak śmietników w sąsiedztwie.

Nowe przepisy miały rozwiązać ten problem poprzez nałożenie na wszystkich mieszkańców opłat za wywóz śmieci. Nastąpiło to z początkiem lipca br,, a ustawodawca założył, że dzięki temu ludziom nie będzie opłacać się wywozić śmieci na dziko. Zmiany w prawie niewiele jednak zmieniły.

Dzikie wysypisko powstało niedawno przy stacji kolejowej w Strzelcach Opolskich, raptem kilkanaście metrów od dworca. Urządzili je… sami kolejarze. Śmieci wysypywali za murem biegnącym obok stacji. W workach można było znaleźć m.in. plastikowe i szklane butelki, opakowania po jedzeniu, stare gazety itp. - były one składowane w tym miejscu od października br.
Kolejarze przyznali, że to oni odpowiadają za usypanie góry śmieci, bo strzelecka komunalka nie chce od nich odbierać odpadów.

- Do 21 października odbierała je dla nas firma zewnętrzna - tłumaczy Bartłomiej Sarna, rzecznik PKP S.A. - Po wygaśnięciu tej usługi odbiorem śmieci miało zająć się strzeleckie Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych, któremu płacimy za wykonanie tej usługi. Pod koniec października wystąpiliśmy do PUKiM-u z prośbą o odbiór śmieci i dzierżawę nowych kontenerów. Od tego czasu nasi pracownicy wielokrotnie, bezskutecznie kontaktowali się z komunalką, prosząc o dzierżawę nowych kontenerów i wywóz śmieci. Jednak nasze prośby nie zostały spełnione.

Henryk Nowakowski, prezes komunalki poinformował, że w październiku PUKiM, rzeczywiście miał w swoich zasobach zbyt małą ilość kontenerów do wynajęcia.
- Ale my nie mamy monopolu na tę usługę, a kolejarze mogli wynająć pojemniki od innej firmy - tłumaczy. - Z naszej strony nie ma problemu z odbiorem śmieci z tego miejsca.

O ile właściciela tego dzikiego wysypiska udało się łatwo zlokalizować, o tyle w innych przypadkach nie jest to już takie łatwe.
- Ostatnio dzikie śmietnisko zlikwidowaliśmy przy ul. Ludowej w centrum miasta - przyznaje Zbigniew Babski, z urzędu miejskiego w Strzelcach Opolskich. - Część osób, które mogły mieć z tym związek, udało się ustalić. Śmieci zostały uprzątnięte.

Wciąż najwięcej wysypisk powstaje jednak w lasach. Niektórym mieszkańcom, przy okazji domowych porządków, nie chce się czekać na zbiórkę odpadów wielkogabarytowych. Wolą wyrzucić na dziko np. starą wykładzinę, sprzęt AGD, starą umywalkę, by szybciej pozbyć się niepotrzebnych rzeczy.

Strażnicy miejscy z Krapkowic także przyznają, że nowa ustawa śmieciowa nie zlikwidowała problemu dzikich wysypisk.
- Stertę porzuconych śmieci odkryliśmy niedawno przy garażach na osiedlu XXX-lecia w Krapkowicach - informuje Mirosław Gorzolnik, komendant straży. - Poza tym dzikie wysypiska powstają nadal regularnie przy stawie "Gold".
Żeby zniechęcić ludzi do powiększania wysypisk, zanim służby komunalne uprzątną śmieci, strażnicy montują w takich miejscach mobilne kamery.

Strażnicy zauważają także, że zmiany w przepisach nie zmieniły nastawienia ludzi do palenia śmieci w piecach. Jak szacują, zdarza się to u aż 70 procent właścicieli pieców węglowych.

- Osoby, które przyłapaliśmy na spalaniu śmieci, tłumaczyły, że chciały w ten sposób zaoszczędzić na opale - relacjonuje komendant Gorzolnik. - Nie obchodzi ich to, że trują w ten sposób siebie i sąsiadów. Jeden z mieszkańców miasta specjalnie odbierał nawet drewniane odpady nasączone klejem, żeby miał czym się dogrzewać.

Za spalanie śmieci w domowym piecu grozi mandat w wysokości 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska