Pracę stracić może nawet 36 osób. Większość z nich zatrudnionych jest przy produkcji roboczych rękawic. Zakład Pracy Chronionej "Zorza”, który swoją siedzibę ma przy ul. 1 Maja, daje pracę osobom niepełnosprawnym fizycznie i umysłowo.
- Zatrudniamy krajaczy i krawcowe z różnymi stopniami niepełnosprawności - tłumaczy Justyna Szostek, członek spółdzielni "Zorza”. - Część z nich wykonuje pracę na miejscu, a część w domach. Na razie musieliśmy wręczyć wypowiedzenia 26 zatrudnionym. Ich bieg kończy się w lutym.
Członkowie spółdzielni dodają, że firma jest obecnie w złej sytuacji finansowej. Przyczyn jest kilka.
- Ulgi i dofinansowania do osób niepełnosprawnych, które dostajemy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) są coraz mniejsze - podkreśla Szostek. - Ostatnio mamy też spore problemy, żeby sprzedać rękawice, które produkujemy. Są dobre jakościowo, ale wypiera je tańsza chińska tandeta. A na to nie mamy wpływu, bo działamy na rynku jak każda inna firma.
Kierownictwo zakładu chce go ratować. Ale jedynym realnym planem jest redukcja załogi i produkcja rękawic z gotowych elementów. Wtedy firma, zamiast zatrudniać krajaczy, kupi wycięte już elementy skóry, które połączy w jedną całość.
31-letni Piotr, który pracuje w "Zorzy” od pięciu lat, nie wie, czy znajdzie gdzieś nową pracę. - Teraz zdrowym trudno o jakąkolwiek robotę - mówi.
Jego obawy potwierdza Roman Kus, dyrektor PUP w Strzelcach Opolskich. - Obecne przepisy zupełnie nie sprzyjają zatrudnianiu niepełnosprawnych - przyznaje. - Nie mamy ofert pracy dla takich osób.
Tomasz Leleno, rzecznik prasowy PFRON, poinformował, że fundusz nie zalega z płatnościami względem "Zorzy”.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?