Tym samym łatwo się domyślić, iż w starciu o trzecie miejsce doszło do wielkiego boju, a mianowicie derbów Opola i pojedynku naszych uczelni. Z wielkich emocji jednak nici, gdyż pierwsza z wymienionych ekip wręcz zdemolowała drugą. Dość powiedzieć, iż wyrównaną walkę mieliśmy jedynie w secie numer dwa, a to i tak jedynie do pewnego momentu. Od stanu 18:17, tak jak przez resztę starcia, niepodzielnie panowało już UO, pozwalając rywalkom na wygranie tylko dwóch piłek.
W pierwszej odsłonie natomiast dziewczęta z Uniwersytetu szybko zbudowały sobie wysoką przewagę, aż do stanu 16:5, a potem spokojnie kontrolowały wydarzenia na boisku, zwyciężając ostatecznie do 12!
Trzecia część wyglądała bardzo podobnie: dzięki świetnym zagrywkom Katarzyny Zackiewicz i Aleksandry Cygan ich zespół prowadził już 14:2... Co prawda rywalki zdobyły cztery punkty z rzędu, jednak to był tylko chwilowy zryw, a UO pewnie triumfowało do 11!
- Podeszłyśmy do tego spotkania niezwykle skoncentrowane, bo wiedziałyśmy o co gramy i to było widać na parkiecie - podkreślała atakująca Marta Duda, która w rozgrywkach ligowych reprezentuje barwy... AZS-u Politechnika Opole. - Poza boiskiem jesteśmy koleżankami, ale na nim nie ma sentymentów - mówiła z przymrużeniem oka, przyznając przy tym, iż większość z nich była już zmęczona maratonem gier, gdyż miała za sobą sześć meczów w trzy dni,
Tym bardziej, że wcześniej zespół Uniwersytetu trafił do bardzo trudnej grupy. I już na starcie uległ późniejszym wicemistrzyniom z PWSZ Krosno 1:2 (aż do etapu finałowego grano do dwóch wygranych setów). Potem już jednak było znacznie lepiej. Podopieczne Patryka Fogla pokonały faworyzowany Uniwersytet Szczeciński, a następnie Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. W ćwierćfinale z kolei odprawiły również potencjalnie wyżej notowaną Politechnikę Śląską Gliwice. Wszystkie te spotkania wygrywały po 2:0. Zatrzymały się dopiero na półfinale gdzie po emocjonującym boju i tie breaku nie sprostały broniącej tytułu Akademii Leona Koźmińskiego z Warszawy, która później powtórzyła sukces sprzed roku.
- Czuje spory niedosyt, bo niewiele brakowało, a zagrałybyśmy w finale. Naprawdę walczyłyśmy z całych sił i postawiłyśmy się ekipie, w której są dziewczyny z najwyższej ligi, ale się nie udało - żałowała Duda.
„Inżynierki” z Opole z kolei zaczęły bardzo dobrze, gdyż najpierw ograły PWSTE Jarosław 2:1 i imienniczki z Poznania 2:0, a następnie nie sprostały mistrzyniom 0:2. Za to w meczu o “pierwszą czwórkę” zmagań pokonały AGH Kraków 2:0. W pojedynku o wielki finał nie miały już jednak większych szans z ekipą z Krosna.
- Z jednej strony przed meczem o brąz było wiadomo, że Opole będzie miało medal, ale z drugiej, że ktoś zostanie bez niego i jednak trochę boli, że to nie my staniemy na podium - przedstawiała swój punkt widzenia Iwona Zuzel, rozgrywająca PO. - Dla sportowca czwarte miejsce jest chyba najgorsze. Choć też trzeba pamiętać, że i tak jest naprawdę dobrym wynikiem.
Jej koledzy z uczelni zajęli natomiast 10. miejsce. W pierwszej fazie ulegli po 0:2 AGH Kraków i Uniwersytetowi Szczecińskiemu, po czym pokonali WSWFiT Białystok 2:1. To dało im prawo gry o lokaty 9-12. Na tym etapie najpierw ograli UMCS Lublin 2:0, a następnie nie sprostali WSM Warszawa 1:2. W zawodach ostatecznie triumfował AGH Kraków po wygranej 3:0 w finale z Uniwersytetem Gdańskim. Trzecia pozycja przypadła Uniwersytetowi Szczecińskiemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
