Dużo trudniejsze zadanie mieli przed sobą opolanie, którzy mierzyli się z aktualnym liderem tabeli, czyli Czarnymi Słupsk. W tym sezonie są oni na tyle mocni, że jeszcze ani jeden zespół w Słupsku nie wygrał.
Mimo to potyczka zaczęła się dla będących w środku tabeli opolan całkiem obiecująco. Nieźle w ich szeregach punktował między innymi Bartosz Jankowski, co pozwoliło im prowadzić 16:13. Końcówka pierwszej kwarty należała już jednak do Czarnych, którzy ostatecznie wygrali ją 18:17.
Niejako siłą rozpędu weszli oni też w drugą część gry, która okazała się decydująca dla losów całej rywalizacji. Nim jeszcze na dobre ona się zaczęła, gospodarze już prowadzili 24:17. Od tego momentu jeszcze mocniej podkręcali tempo, dzięki czemu na półmetku mieli już 13 „oczek” zaliczki (40:27).
W trzeciej kwarcie Czarni spokojnie kontrolowali wypracowaną przewagę, a w szczytowym momencie powiększyli ją nawet do 23 punktów (57:34).
Od jej końcówki do końca spotkania nieco lepiej spisywał się już z kolei Weegree AZS, w którego szeregach wyróżniał się Artur Łabinowicz. Opolanie byli w stanie w sporym stopniu zniwelować stratę, bo nawet do 11 punktów, lecz tak naprawdę zwycięstwo ekipy ze Słupska nie było ani przez moment zagrożone.
Czarni Słupsk – Weegree AZS Politechnika Opolska 72:60 (18:17, 22:10, 17:12, 15:21)
AZS: Łabinowicz 17, Jankowski 16, Szymański 9, Krajewski 6, Brenk 5, Lewiński 5, Jodłowski 2, Piszczatowski 0, Skiba 0.
Bardzo szybko zostały natomiast rozwiane marzenia Pogoni Prudnik o odniesieniu wyjazdowego zwycięstwa nad Miastem Szkła Krosno. Prudniczanie bardzo słabo wypadli w pierwszej połowie, do tego stopnia, że już na półmetku było praktycznie po meczu.
O tym, w jak niekorzystnym położeniu błyskawicznie znalazł się nasz zespół, najlepiej mówi fakt, że po niespełna czterech minutach gry było już 12:0 dla ekipy z Krosna. Potem prowadziła ona jeszcze nawet 21:3, a inauguracyjną kwartę wygrała ostatecznie aż 25:10.
W drugiej Pogoń wypadła lepiej, ale niewiele. Miasto Szkła wciąż było stroną absolutnie dominującą, wygrywając tą część gry różnicą „tylko” dziewięciu punktów. Na przerwę gospodarze schodzili z prowadzeniem 51:27.
Trzecia i czwarta kwarta były już wyrównane, ale taki obrót spraw był korzystny jedynie dla miejscowych. Pogoń musi o występie w Krośnie jak najszybciej zapomnieć i koncentrować się już na dalszej, wymagającej walce o utrzymanie w Suzuki 1 Lidze.
Miasto Szkła Krosno – Pogoń Prudnik 95:70 (25:10, 26:17, 20:21, 24:22)
Pogoń: Mordzak 14, Sanny 11, Garwol 10, Janiak 10, Nowakowski 7, Madziar 6, Pisarczyk 5, Sroka 5, Kapuściński 2, Kociuga 0.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?