- Dlaczego inspektor oświaty zatrudniony w urzędzie gminy w Lasowicach Wielkich, odpowiedzialny za funkcjonowanie i nadzór nad gminą oświatą, jak również odpowiedzialny za realizację projektów unijnych w gminnej oświacie, jednocześnie dorabia sobie na tych projektach? - pyta anonimowo autor listu rozesłanego do opolskich redakcji.
Chodzi o Jarosława Sułkowskiego, który jest inspektorem ds. oświaty w urzędzie w Lasowicach Wielkich.
Jednocześnie od tamtego roku dorabia w projekcie unijnym "Nasza szkoła jest coolowa", realizowanym w Zespole Gimnazjalno-Szkolno-Przedszkolnym w Chocianowicach, której organem prowadzącym jest właśnie lasowicka gmina.
Jarosław Sułkowski prowadził zajęcia dodatkowe w ramach projektu, był opiekunem młodzieży podczas obozu w Zakopanem, zajął się opracowaniem, konsultacjami i testowaniem interdyscyplinarnych programów nauczania oraz tworzeniem platformy e-learningowej i jej interaktywnych materiałów edukacyjnych.
Jarosław Sułkowski zapewnia jednak, że dorabiał poza godzinami pracy.
- Na obozie byłem w czasie urlopu, zajęcia dodatkowe prowadziłem po południu, a pracę e-learningową wykonywałem w czasie wolnym, po pracy - podkreśla Sułkowski.
Czy jest konflikt interesów w tym, że urzędnik gminny dorabia w szkole, którą w godzinach pracy nadzoruje jako inspektor gminnej oświaty.
Czytaj więcej w sobotę (4 stycznia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?