Sześciu chętnych na akcje ECO

Artur Janowski
ECO - działające już na terenie 10 województw i dostarczające ciepło do tysięcy mieszkań, zostało przed prywatyzacją wycenione, ale na razie ta analiza jest tajna.
ECO - działające już na terenie 10 województw i dostarczające ciepło do tysięcy mieszkań, zostało przed prywatyzacją wycenione, ale na razie ta analiza jest tajna. archiwum nto
Wśród chętnych są m.in. takie firmy jak Dalkia Polska S.A, ENEA, ENERGA czy słowacka GGE. To dopiero jednak początek proces prywatyzacyjnego, który potrwa co najmniej pół roku.

Do wczoraj w Urzędzie Miasta Opola można było składać oferty na kupno akcji ECO, firmy, dostarczającej ciepło do naszych mieszkań. Większościowym udziałowcem ciepłowniczego giganta jest nadal miasto Opole, które wspólnie z gminami Brzeg, Grodków i Głuchołazy postanowiło sprzedać ponad 54 procent akcji ECO. Reszta jest w posiadaniu niemieckiej firma E.ON edis energia.

I to jest jednocześnie jedna z firm, które złożyły ofertę, ale nie samodzielnie lecz w konsorcjum z niemiecką firmą Gelsenwasser AG.

Kolejni chętni do przejęcia ECO to:

  • Dalkia Polska S.A,
  • ENEA Wytwarzanie S.A.,
  • ENERGA Kogeneracja
  • słowacka GGE a.s. o
  • spółka SFW ENERGIA z Gliwic.

Co ciekawe początkowo urząd miasta poinformował nas, że oferty firm będą otwarte dopiero w poniedziałek. Potem jednak urzędnicy zdanie zmienili, nie podając jednak powodów tej decyzji.

Formalnie do sprzedaży przeznaczono ponad 843 tysiące akcji - po 100 zł każda. Nie jest to jednak pełna wartość spółki.

ECO - działające już na terenie 10 województw i dostarczające ciepło do tysięcy mieszkań, zostało przed prywatyzacją wycenione, ale na razie ta analiza jest tajna. Ujawniona ma być dopiero, gdy radni na specjalnej sesji będą podejmować ostateczną decyzję o sprzedaży akcji. A droga do tego daleka.

Najpierw wstępne oferty będą analizowane. Do 21 lutego miasto ogłosi listę firm, które dopuści do badania finansów ECO. Potem firmy mają czas do 14 maja, by złożyć konkretne oferty, a najpóźniej 26 maja dowiemy się, z kim miasto poprowadzi negocjacje w sprawie sprzedaży akcji. Potrwają one 2-3 miesiące.

Prywatyzacja w Opolu ma wielu przeciwników. Mieszkańcy obawiają się podwyżek cen ciepła. Opozycja w radzie miasta podkreśla z kolei, że sprzedaż ECO to błąd, bo Opole pozbywa się dużego udziału w zysku firmy, który co roku wpływa do kasy ratusza.

Urząd odpowiada, że za pieniądze ze sprzedaży akcji powstanie bardzo potrzebna nowa trasa przez Odrę, a cen ciepła i tak pilnuje Urząd Regulacji Energetyki.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska