Szpital w Prudniku będzie się specjalizował w leczeniu niewydolności oddechowej. Potrzebujących ludzi mogą być na Opolszczyźnie setki

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Pacjentka Grażyna Sztomper wśród personelu i twórców nowego ośrodka.
Pacjentka Grażyna Sztomper wśród personelu i twórców nowego ośrodka. Krzysztof Strauchmann
Szpital w Prudniku otworzył Ośrodek Diagnostyki i Leczenia Niewydolności Oddechowej. Dzięki systemowej pomocy setki ludzi na Opolszczyźnie mogą wrócić do normalnego życia, a nawet do aktywności zawodowej.

Na inaugurację nowego centrum przyjechała na wózku Grażyna Sztomper z Prudnika, jedna z pierwszych pacjentek, która już przeszła fazę diagnozy i przebywa pod opieką w domu.

- Przez ostatnie pół roku co miesiąc spędzałam w szpitalu po kilka czy kilkanaście dni. Duszności miałam takie, że traciłam przytomność. Nie byłam w stanie przejść kilku kroków w domu – mówi Grażyna Sztomper. – Po ostatnim pobycie w szpitalu czuję się dobrze, spokojnie śpię, mogę pochodzić po mieszkaniu, a nawet próbuję chodzić na spacer.

- Na co choruję? Szybciej będzie, jeśli powiem na co nie choruję – mówi nie zdejmując maski kolejny pacjent oddziału - Marian Kantysz z Jasienicy Górnej koło Otmuchowa. - Przez rok nie mogłem zasnąć, tlen miałem na bardzo niskim poziomie. Jestem leczony tlenem, ale dotychczasowy koncentrator tlenu, jaki mam w domu, nie pomagał mi wystarczająco. W tej chwili dr Renata Franke zaproponowała mi inny aparat, który ratuje mi życie. Czuję się, jakbym się na nowo urodził.

Powiedzcie ludziom, że leczenie jest możliwe

Ośrodek Diagnostyki i Leczenia Niewydolności Oddechowej w Prudniku, to 14 łóżek wydzielonych w osobnym skrzydle szpitala, tylko dla tych pacjentów, z osobnym personelem i specjalistycznym sprzętem medycznym. Ośrodek działa w ramach szpitalnego oddziału internistycznego. Trafiają tu pacjenci z przewlekłą niewydolnością oddechową i to w takim stadium, gdy nie są w stanie samodzielnie oddychać. Ta niewydolność jest wywoływana chorobami płuc, klatki piersiowej, ale też z innymi schorzeniami. Ich układ oddechowy nie eliminuje dwutlenku węgla i nie może właściwie dotlenić organizmu. Pacjenci mają zaburzony komfort życia, odczuwają powikłania psychosomatyczne, są na co dzień senni, często chorują, nie jest w stanie pracować. Bardzo często dochodzi u nich do powikłań głównie w układzie sercowo – naczyniowego, co skraca życie.

- Nasza forma terapii polega na nieinwazyjnym wspomaganiu własnego oddechu pacjenta – tłumaczy dr n. med. Zbigniew Szkulmowski, który przed ponad 20 laty utworzył pionierski w Polsce ośrodek zajmujący się wentylacją domową w Bydgoszczy, a od lutego 2006 roku kieruje Ośrodkiem Wentylacji Domowej. - Respirator poprzez szczelnie przymocowaną maskę wspomaga każdy oddech pacjenta. Mięśnie oddechowe mniej się męczą, pracują w mniejszym nasileniu, odpoczywają. W okresach kiedy pacjent nie jest wentylowany, może skuteczniej oddychać, kaszleć, zapewnić sobie lepszą wymianę gazową.

Doktor Zbigniew Szkulimowski wymienia społeczne czy wręcz ekonomiczne korzyści takiej terapii: Poprawia się komfort życia pacjenta, niektórzy wracają do normalnego życia, do pracy. Chorzy rzadziej przechodzą powikłania sercowo naczyniowe. Rzadziej trafiają do szpitali, a ich hospitalizacja jest krótsza. To wszystko prowadzi do przedłużenia życia. Korzyścią ogólnospołeczną są mniejsze nakłady na leczenie.

- Chory musi mieć świadomość, że leczenie jest możliwe. Musi trafić do miejsca, gdzie zostanie prawidłowo zdiagnozowany, wprowadzone zostanie odpowiednie leczenie i potem przygotowanie do leczenia w domu – mówi dr n. med. Zbigniew Szkulmowski.


Dalsza terapia jest bowiem kontynuowana w domu pacjenta, gdzie pod stałym nadzorem lekarza sam korzysta użyczonego respiratora.

Pierwsi na Opolszczyźnie

- Problem przewlekłej niewydolności oddechowej u pacjentów z chorobami dróg oddechowych staje się problemem cywilizacyjnym – mówi dr Renata Franke, specjalista w zakresie chorób wewnętrznych i chorób płuc, jedna z inicjatorów powstania nowego centrum. To dzięki jej inicjatywie udało się zaprosić do Prudnika polskiego twórcę Ośrodka Wentylacji Domowej. - Na podstawie kilkuletniego doświadczenia jestem przekonana, że pacjent prawidłowo wentylowany w domu, oprócz oczywistych własnych korzyści zdrowotnych, odciąży w sposób istotny oddziały szpitalne i zespoły wyjazdowe w regionie.

Władze prudnickiego szpitala i powiatu wiążą duże nadzieje z rozwojem tej specjalizacji.

- Chciałbym, żeby to był przełomowy moment w historii prudnickiego szpitala – komentuje prezes Prudnickiego Centrum Medycznego Paweł Rubiński. - Po latach recesji, okresie stagnacji, PCM zaczyna etap, mam nadzieję nieprzerwanego rozwoju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska