W dobie kryzysu w powiecie namysłowskim najlepiej trzyma się branża handlowa i gastronomiczna. Stąd na targach edukacji i pracy w Namysłowskim Ośrodku Kultury było kilka ofert pracy dla kucharzy, sklepowych i kasjerek. Natomiast zero ofert dla tak poszukiwanych jeszcze kilka miesięcy temu budowlańców, operatorów wózków widłowych lub pracowników fizycznych.
- Chciałabym dostać pracę w Namysłowie lub okolicy. Ale jest ciężko - Anna Chojnacka, absolwentka dwóch kierunków na wyższych uczelniach chodziła od stoika do stoiska, przeglądając oferty zatrudnienia. - W Veluksie (fabryka okien, największy pracodawca namysłowski -przyp. red.) szukają, ale inżynierów. W browarze są etaty do promocji. Trzeba z kolei mieć doświadczenie. Mimo wszystko na pewno wyślę tam swoje CV.
Fabryka okien i browar to praktycznie jedyni więksi pracodawcy, którzy, po spełnieniu kilku warunków, od ręki przyjęliby do pracy.
- Mamy aktualnie pięć ofert. Poza specjalistami do działu marketingu i promocji poszukujemy osoby na produkcję - podkreśla Alicja Tarnopolska, kierownik działu personalnego w Browarze Namysłów.
Niestety, mimo sporego zainteresowania bezrobotnych targami pracy, przedstawiciele firm jedynie zapisywali zainteresowanych podjęciem zatrudnienia.
- Na razie jest kryzys i trudno prorokować, jak będzie dalej. Jednak zapisujemy dane, bo w każdej chwili ktoś może odejść. Rotacja wciąż jest duża - tłumaczy jeden z przedstawicieli firmy zajmującej się handlem hurtowym w Namysłowie.
Janina Walczykiewicz z Powiatowego Urzędu Pracy dodaje, że aktualnie w powiecie jest 2600 bezrobotnych.
- Pracę można znaleźć tylko w sklepach i w gastronomii.
fot. tomasz dragan (Anna Chojnacka (z prawej) szuka pracy. Rozmaiała m.in. z Alicją Tarnopolską z browaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?