- To jest dramat - mówi Agnieszka Rozmarz, jedna z klientek, którą spotkaliśmy na targowisku przy ulicy Damrota. - Przychodzę tu, bo są świeże warzywa, ale targowisko wygląda fatalnie. To wstyd dla miasta.
Kramy się rozpadają, prowizoryczny dach jest dziurawy w wielu miejscach. Chodniki są krzywe.
- Ludzie tu nogi łamali - opowiada jedna ze sprzedawczyń. - Tu przez 25 lat nic nie zrobiono. A opłaty biorą.
Potwierdza to Andrzej Kasprzak, handlujący starociami: - Przydałby się tu remont. To naprawdę nie wygląda estetycznie.
Co ciekawe, jest też część kupców, która... remontu nie chce.
- Bo wtedy opłaty pójdą w górę i pójdziemy z torbami - mówi jedna z pań.
Problemem jest nie tylko fatalny stan techniczny , ale również malejąca liczba handlowców. W środę połowa kramów była pusta. Niewiele jednak wskazuje na to, aby dość szybko cokolwiek miało się zmienić.
- W poprzedniej kadencji były plany, żeby targowisko wyremontować, bądź przebudować w formule partnerstwa publiczno-prywatnego - tłumaczy Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźla. - Z przeprowadzonych analiz wynikło jednak, że ten sposób przeprowadzenia inwestycji jest kompletnie nieuzasadniony, więc zrezygnowano z tego pomysłu. W tym roku najprawdopodobniej miasto złoży wniosek o dofinansowanie przebudowy targowiska z pieniędzy unijnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?