Znamy już ostateczny terminarz spotkań kończących sezon, których stawką jest złoty medal. Rywalizacja rozpoczyna się w weekend w Wałbrzychu, gdyż gospodarze byli wyżej sklasyfikowani po rundzie zasadniczej. W sobotę spotkanie zacznie się o godz. 15.00, a w niedzielę o godz. 13.00. Potem gra przeniesie się do Nysy. W poniedziałek (18 maja) i ewentualnie dzień później spotkania o godz. 18.00. Jeżeli będzie potrzebny piąty mecz, to odbędzie się 22 maja na parkiecie Victorii o godz. 18.00.
- Będzie dużo kibiców, kamery telewizyjne i wiele par oczów śledzących tę rywalizację - zauważa trener Janusz Bułkowski. - Przed pierwszym meczem telewizyjnym obawiałem się trochę o psychikę i czy wytrzymamy presję, ale mamy stuprocentową skuteczność. Gramy już finał i choć jest zmęczenie sezonem, to nikogo nie trzeba zachęcać do pracy i wysiłku. Jestem już dumny z tego co zrobiliśmy, ale możemy więcej.
Starcie finałowe to konfrontacja dobrych znajomych. Obie miejscowości dzieli ledwie 100 km, więc często grają sparingi. Przed tym sezonem nie było inaczej. Victoria wygrała z naszymi siatkarzami 3:0 (21, 22, 25), aby po siedmiu dniach ulec im do zera, ale dotkliwiej, bo w setach do 13, 18 i 21. W meczach o punkty Stal była lepsza u rywala, zwyciężając 3:2 (20, -21, 18, -23, 13), ale u siebie uległa 0:3 (-17, -17, -22). Co więcej obie drużyny łączą zawodnicy, a to w ekipie z Wałbrzycha jest więcej mistrzów ligi z 2012 roku.
Przenieśli się tam bowiem ze Stali atakujący Łukasz Karpiewski i Maciej Fijałek, a w naszym zespole pozostał tylko Dawid Bułkowski. Co więcej ekipę rywala reprezentują też Maciej Krzywiecki i Szymon Piórkowski, którzy wcześniej grali w nyskich barwach.
- Szczególnie dobrze znam Fijałka i wiem, że może bardzo dobrze poprowadzić zespół - dodaje Bułkowski. - Dlatego musimy postawić na mocną zagrywkę i odrzucić rywala od siatki, aby nie było kombinacyjnej gry po jego stronie siatki. Wówczas można też popracować blokiem i w obronie, a te elementy dawały nam zwycięstwa. Myślę, że nie ma możliwości, aby czymś zaskoczyć rywala, więc decydująca będzie realizacja taktyki i równa gra z jak najmniejszą liczbą własnych błędów.
W finałowej konfrontacji trudno wskazać faworyta. Oba zespoły w półfinałach pokusiły się o niespodzianki, pokonując typowane do walki o końcowy triumf Camper Wyszków i Ślepsk Suwałki. Ale to Stal wydaje się być w większym "gazie". W play offach wygrała wszystkie pięć spotkań, a Victoria grała dwa mecze więcej. Poza tym podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego z ostatnich 13 pojedynków 12 razy wychodzili zwycięską ręką.
Tymczasem wałbrzyszanie na koniec pierwszej części zanotowali pięć porażek w ośmiu meczach.
- Naszym celem jest zwycięstwo i jest do osiągnięcia - dodaje J. Bułkowski. - W naszej ekipie jest tylko pozytywne myślenie i optymizm. Wiemy na co nas stać. To mecze jednak pokażą, czy jesteśmy najlepszą drużyną ligi, czy może jest od nas lepszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?