„W najgorszym scenariuszu nie wyobraziłbym sobie takiego startu, a w najlepszym tego, że mimo wszystko uda się zająć 7. miejsce. Cóż... sport mi chyba takiego kopa jeszcze nie dał. Żadne tłumaczenia na nic się nie zdadzą. Przepraszam, że zawiodłem na pomoście” - napisał Michalski na swoim profilu w portalu społecznościowym Facebook.
Sztangista klubu z Opola zarówno w rwaniu, jak i w podrzucie zaliczył tylko po jednym podejściu. Wyrwał 175 kg, po czym dwukrotnie spalił próbę ze sztanga ważącą 179 kg. Co gorsza, przy trzecim podejściu w tej konkurencji tuż po uniesieniu ciężaru w górę wyraźnie się skrzywił, jakby poczuł spory ból.
Podrzut, który jest jego zdecydowanie mocniejszą stroną, Michalski rozpoczął od udanego podejścia do 216 kg. Była to jednak ... jego ostatnia olimpijska próba. Z dwóch kolejnych już zrezygnował, bo jego szanse na medal były już wtedy tylko iluzoryczne. Dwubój zakończył więc z wynikiem 391 kg.
Do brązowego medalisty, Łotysza Artursa Plesnieksa, Michalski stracił 19 kg.Pierwsi dwaj zawodnicy byli jeszcze bardziej poza zasięgiem. Zwycięzca, Uzbek Akbar Djurajew osiągnął bowiem wynik 430 kg, a wicemistrz, Ormianin Simon Martirosjan 423 kg.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?