Mający 26 lat zawodnik niedawno wygrał swoją najważniejsza walkę w życiu. Po straszliwym wypadku na motocyklu, który miał krótko przed igrzyskami olimpijskimi w Londynie w 2012, gdzie był polską nadzieją nawet na medal wrócił do wyczynowego uprawianie sportu, choć to wydawało się mało prawdopodobne.
Najpierw wygrał międzynarodowy turniej w słowackiej Bańskiej Bystrzycy, a potem zdobył srebrny medal mistrzostw Polski.
Jeden z największych talentów w historii polskiego dżudo, zwycięzca prestiżowego turnieju Jigoro Kano w Japonii znów liczyć się będzie w walce o krajowe i miejmy nadzieję międzynarodowe trofea. Niestety już nie jako zawodnik AZS-u Opole. Wychowanek trenera Edwarda Faciejewa przechodzi bowiem do Śląska Wrocław.
Już od kilku lat Kowalski jest szeregowym w jednostce we Wrocławiu. Jeszcze przed wypadkiem startował z powodzeniem na Światowych Igrzyskach Wojskowych. Cały czas reprezentował jednak barwy opolskiego AZS-u.
Kluby wojskowe w naszym kraju znów jednak wzorem lat epoki socjalizmu, ale też podobnie jak w wielu innych krajach w różnych dyscyplinach sportu znów jednak skupiać będą u siebie czołowych polskich sportowców.
Tą drogą poszedł choćby kilka lat temu trzykrotny mistrz świata w podnoszeniu ciężarów Marcin Dołęga dołączając do bydgoskiego Zawiszy. Tak też robi teraz Kowalski. Trudno mu się też dziwić. Opolski AZS krezusem finansowym nie jest i nigdy nie był. Pod tym względem możliwości w Śląsku są pewnie większe.
- Jestem rozżalony - mówi jego trener z AZS-u Edward Faciejew. - Tracimy bowiem bardzo dobrego zawodnika, który całe sportowe życie spędził w naszym klubie. To wciąż bardzo młody zawodnik i po powrocie po tym nieszczęsnym wypadku jeszcze bardzo dużo mógł zdziałać. Ona ma nadal ogromne możliwości i wierzę, że jeszcze wykorzysta swój talent. Szkoda, że już nie na chwałę naszego klubu i miasta.
Kowalski jest trzecim przypadkiem odejścia z AZS-u Opole do klubu z Wrocławia. Wcześniej zrobiły to: Agata Ozdoba, która w ostatnich miesiącach znakomicie spisuje się nie tylko w kraju, ale również na międzynarodowych imprezach oraz młodsza od niej i znacznie mniej utytułowana Justyna Karpała. Obie przeszły do AZS-u Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?