O możliwości odejścia szkoleniowca spekulowano w Prudniku od kilku dni. Zespół po dobrym początku sezonu w II lidze wpadł w dołek i przegrał trzy z ostatnich czterech spotkań, w tym dwa ważne u siebie: z AZS-em Szczecin i Tarnovią Tarnowo Podgórne. Obie te ekipy są bezpośrednimi rywalami prudniczan w walce o miejsca w pierwszej czwórce premiowane grą w fazie play off.
Jeszcze trzy dni temu wydawało się, że Włodowski zostanie z zespołem. Przesilenie nastąpiło na przełomie roku. - Odchodzę z zespołu - mówi trener Włodowski. - Nie chciałbym, przynajmniej na razie, komentować tej sprawy.
Włodowski prowadził Pogoń w II lidze przez pięć i pół roku.
- Trener zrobił dla naszego klubu dużo dobrego - mówi dyrektor Pogoni Piotr Krańczoch. - Dał nam jednak sygnał, żebyśmy szukali nowego trenera. Może rzeczywiście potrzeba spojrzenia na zespół innym okiem.
W Prudniku jeszcze nie podjęto decyzji, kto poprowadzi zespół w najbliższym meczu w sobotę przeciwko Tytanowi Częstochowa na własnym parkiecie. Być może po raz ostatni drużyną z ławki dyrygować będzie trener Włodowski.
- Jeszcze się nad tym zastanawiam - dodaje Włodowski.
Według innej koncepcji zespół miałby prowadzić jego dotychczasowy asystent - Tomasz Michalak. Nowy szkoleniowiec miałby się pojawić natomiast na następnym spotkaniu - derbach regionu z AZS-em Politechnika Opole (10. stycznia).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?