Ubrania można odbierać przez cały rok szkolny, ale w praktyce nie wszyscy rodzice się na to decydują. Pod koniec roku rzeczy jest tak dużo, że nie ma gdzie ich upchnąć.
- Uczulamy dzieci i rodziców, aby zabierali pozostawione ubrania, ale co roku w mojej szkole, podobnie jak w innych jest z tym problem - przyznaje Mirosław Śnigórski, dyrektor "dwójki".
Co ciekawe część rzeczy jest w bardzo dobrym stanie. Zdarzają się drogie buty lub bluzy, markowych firm. Tyle, że aby odnaleźć zgubę swojego dziecka trzeba przeglądnąć stosy dziecięcych ubrań, a nie każdy chce to robić.
- Rzeczy są u nas do końca czerwca, potem je segregujemy i pakujemy - opowiada dyrektor. - Te, które są zniszczone wyrzucamy. Sporo jest jednak w niezłym stanie i wówczas wrzucamy je do pojemników na odzież używaną lub przekazujemy do zaprzyjaźnionych domów dziecka.
W szkole musi być miejsce na kolejne rzeczy. Pierwsze zostawiane są w szatniach lub na korytarzach już we wrześniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?