TOR Dobrzeń Wielki może liczyć na finansowe wsparcie

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Martyna Dęga i jej koleżanki z zespołu mogą być spokojne o start w lidze.
Martyna Dęga i jej koleżanki z zespołu mogą być spokojne o start w lidze. Oliwer Kubus
W Dobrzeniu Wielkim chcą zespołu na dobrym poziomie, ale z wychowankami.

Przed rokiem sekcja piłki ręcznej TOR-u Dobrzeń Wielki zanotowała historyczny sukces, jakim był awans seniorek do I ligi. Debiutancki sezon na zapleczu ekstraklasy sportowo wypadł nieźle, bowiem cel jaki stawiano - czyli utrzymanie - został osiągnięty.

Niestety, symboliczne wsparcie lokalnego biznesu sprawiło, że przed kolejnym sezonem pytanie o I-ligowy byt miało duże uzasadnienie.

- Bez stałej pomocy samorządu nie ma szans na grę w I lidze, a w dalszej perspektywie także na funkcjonowanie sekcji - ostrzegał prezes TOR-u Mariusz Przybyłko. Jego firma Elhurt jest głównym sponsorem szczypiornistek. - Pomaga nam kilka zaprzyjaźnionych firm, ale koszt utrzymania jest zbyt duży, byśmy sami mogli ciągnąć ten wózek - dodaje Mariusz Przybyłko.

Powiew optymizmu napłynął od samorządowych władz. Gmina chce bowiem utrzymania w Dobrzeniu Wielkim piłki ręcznej kobiet, choć w nieco innej formule.

- Radnych bolało, że w drużynie gra wiele zawodniczek z zewnątrz i bardzo mało naszych wychowanek - podkreśla wójt Dobrzenia Wielkiego Henryk Wróbel. - Rozmawiałem z prezesem klubu, który zapewnił, że te proporcje w nowym sezonie się zmienią. Jeśli nawet zespół miałby spaść o klasę niżej, ale w kadrze będzie więcej naszych zawodniczek, to nikt na piłkę ręczną grosza nie będzie skąpił.

I w tym kierunku zmierza polityka transferowa klubu. Po sezonie odeszło osiem doświadczonych zawodniczek, które w większości na treningi i mecze dojeżdżały spora regionu. Z klubem rozstał się także trener Roman Kamiński.

Drużynę będzie budował i prowadził Paweł Pietraszek, który awansował z zespołem do I ligi. Jego zadaniem będzie m.in. sprowadzanie utalentowanych dziewcząt z regionu. Poza tym, klub ma inwestować w dzieci i młodzież. Jest pomysł, by był głównym ośrodkiem piłki ręcznej, do którego będą trafiały uzdolnione dziewczynki z gminy.

- Na takie działania pieniądze na pewno się znajdą - dodaje Henryk Wróbel. - Oczywiście teraz też nie pozostawimy sekcji samej sobie. W pierwszym półroczu przeznaczyliśmy na jej działalność 180 tysięcy. W drugim półroczu postaramy się, by w sumie kwota była podobna. Jest szansa, że część tej sumy przekaże Urząd Marszałkowski w ramach promocji Opolszczyzny.

- Jeśli te obietnice zostaną zrealizowane, to na pewno rozegramy kolejny sezon w I lidze - uważa Mariusz Przybyłko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska