Tragiczna kłótnia o dziewczynę w Prudniku. Śledztwo zakończone

fot. archiwum
fot. archiwum
Mateuszowi K. grozi do 12 lat więzienia. Na procesie będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Prudnicka prokuratura właśnie zakończyła półroczne śledztwo w sprawie śmierci młodego mieszkańca miasta. 25 sierpnia ub. roku Mateusz K. wezwał karetkę pogotowia na parking pod Biedronką w centrum miasta. Ratownikom opowiadał, że widział, jak młody mężczyzn przewrócił się na beton i stracił przytomność.

Sam nawet próbował go reanimować. Poszkodowany zmarł kilka dni później w wyniku urazu mózgu. Policja i prokuratura ustaliły, że obaj mężczyźni wcześniej rozmawiali ze sobą. Kłócili się o dziewczynę Mateusza K., która od kilku dni pracowała z poszkodowanym.
Doszło do szarpaniny, Mateusz K. przyznaje się, że chciał odepchnąć przeciwnika, ale w efekcie uderzył do otwartą dłonią w twarz. Uderzony przewrócił się do tyłu i uderzył głową o betonową kostkę brukową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska