Prudnicka prokuratura właśnie zakończyła półroczne śledztwo w sprawie śmierci młodego mieszkańca miasta. 25 sierpnia ub. roku Mateusz K. wezwał karetkę pogotowia na parking pod Biedronką w centrum miasta. Ratownikom opowiadał, że widział, jak młody mężczyzn przewrócił się na beton i stracił przytomność.
Sam nawet próbował go reanimować. Poszkodowany zmarł kilka dni później w wyniku urazu mózgu. Policja i prokuratura ustaliły, że obaj mężczyźni wcześniej rozmawiali ze sobą. Kłócili się o dziewczynę Mateusza K., która od kilku dni pracowała z poszkodowanym.
Doszło do szarpaniny, Mateusz K. przyznaje się, że chciał odepchnąć przeciwnika, ale w efekcie uderzył do otwartą dłonią w twarz. Uderzony przewrócił się do tyłu i uderzył głową o betonową kostkę brukową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?