Trwa renesans LZS-u Starościn. Klub nie zamierza poprzestać na okręgówce [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
LZS Starościn nie poniósł w sezonie 2022/23 ani jednej porażki.
LZS Starościn nie poniósł w sezonie 2022/23 ani jednej porażki. materiały klubowe
Ani jednej porażki, tylko 2 remisy i aż 24 zwycięstwa. LZS Starościn w imponującym stylu wygrał rozgrywki klasy A (grupa 2). Celem klubu jest powrót do największych lat jego świetności.

W minionym sezonie drużynie ze Starościna punkty potrafiły odebrać jedynie Żubry Smarchowice Śląskie oraz Start II Namysłów. Z każdym z tych zespołów po razie zremisowała ona 0:0. Obok imponującego bilansu punktowego (74 na 78 możliwych do zdobycia), LZS Starościn zanotował też niezwykle efektowną różnicę bramek. Strzelił aż 110 goli, a stracił jedynie 10.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że dysponujemy sporym potencjałem, ale wygrania ligi w aż tak efektowny sposób się nie spodziewaliśmy – powiedział Rafał Żołnowski, który w sezonie 2022/23 (i nie tylko, ale o tym później) był trenerem LZS-u Starościn. - Mimo naszego okazałego bilansu, nie zawsze wszystko szło łatwo i przyjemnie. Rywale nie grali przeciwko nam otwartego futbolu, bo wiedzieli, czym to grozi. Zazwyczaj masowo ustawiali się przed własnym polem karnym i w ten sposób starali się utrudniać nam życie. Od czasu do czasu dali radę nas zaskoczyć z kontrataku. Mieliśmy tak ambitnych graczy, że jakakolwiek przypadkowo stracona bramka ich denerwowała. To scalało zespół, bo zawodnicy ofensywni żyją ze zdobytych goli, a defensywni z udanych interwencji i czystych kont. Wszyscy więc zakończyli sezon z podniesioną głową.

LZS Starościn nie tylko był niezawodny w klasie okręgowej, ale też zdobył Terytorialny Puchar Polski.
LZS Starościn nie tylko był niezawodny w klasie okręgowej, ale też zdobył Terytorialny Puchar Polski. materiały klubowe

Nie zawsze było kolorowo

LZS Starościn awansował do klasy okręgowej po czterech sezonach spędzonych w klasie A. Niemal przez cały ten czas, dokładnie przez trzy i pół roku, prowadził go właśnie Rafał Żołnowski. Na początku było "pod górę", ale wraz z upływem czasu drużyna stopniowo rosła w siłę. Już sezon 2021/22 zakończyła z okazałym bilansem 20 zwycięstw, 2 remisów i 2 porażek. Wtedy jednak trafiła na godnego przeciwnika i ostatecznie musiała uznać wyższość Polonii Karłowice, która obecnie walczy w barażach o awans do BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej.

- Sezon 2021/22 dał nam bardzo wiele w kontekście kolejnego – podkreślił Sylwester Kula, prezes LZS-u Starościn. – W rozgrywkach, które zakończyliśmy za plecami Polonii Karłowice, dysponowaliśmy praktycznie „gołą jedenastką”. Przed kluczowym meczem, właśnie z Polonią, nasz czołowy napastnik wypadł z gry za żółte kartki i zrobił się kłopot. Ogólnie ekipa z Karłowic była wtedy od nas lepsza i pokazała nam, że potrzebujemy poszerzyć kadrę, by móc rywalizować o wyższe cele. Wzmocniliśmy więc trochę drużynę i teraz cieszymy się z awansu do okręgówki.

- Uważam, że w kontekście przyszłości zarówno my pomogliśmy Polonii, jak i ona nam – dodał Rafał Żołnowski. – Do ostatniej kolejki wywieraliśmy bowiem na niej presję, samemu podtrzymując szansę na awans. Ani jedni, ani drudzy nie mogli więc choćby na moment stracić czujności. W sezonie 2022/23 już wyraźnie zdominowaliśmy ligę, mając aż 24 punkty przewagi nad drugim zespołem. Teoretycznie więc nie czuliśmy szczególnej presji, ale też do samego końca rozgrywek nikomu nie odpuściliśmy. Najlepszym tego dowodem był nasz domowy mecz z Olimpią Lewin Brzeski. Wygraliśmy go aż 14:1, grając na 100 procent przez pełne 90 minut i do ostatniego gwizdka dążąc do jak największego wyśrubowania wyniku.

Tak jak już jednak wspomnieliśmy, początki Rafała Żołnowskiego w LZS-ie Starościn wcale nie były łatwe.

Sylwester Kula: Ściągnęliśmy Rafała pięć lat temu i najpierw powierzyliśmy mu prowadzenie ekipy juniorów. Na początku przegrywaliśmy niemal wszystko, ale z czasem stworzył on tak dobry zespół, że zaczęliśmy liczyć się w walce o najwyższe cele. Ma dar do młodych ludzi i lubi na nich stawiać.

Zimą 2020 roku włodarze LZS-u Starościn powierzyli natomiast Rafałowi Żołnowskiemu prowadzenie pierwszej drużyny.

- Na początku nie miałem jak się zbytnio wykazać, bo rozgrywki zostały przerwane przez pandemię koronawirusa. W klubie ogólnie nie było wtedy zbyt dużo ludzi, więc w moim pierwszym pełnym sezonie w roli trenera (2020/21 – red.) walczyliśmy o utrzymanie w klasie A – przypomniał szkoleniowiec. – Stopniowo próbowałem jednak namawiać kolegów z okolicy, z którymi wspólnie występowałem między innymi w Starcie Namysłów. Konsekwentne wzmacnianie składu, połączone z sumiennie wykonywaną pracą, z czasem zaczęły przynosić zamierzone efekty.

Tak prezentowała się kadra LZS-u Starościn w minionym sezonie.
Tak prezentowała się kadra LZS-u Starościn w minionym sezonie. materiały klubowe

Apetyt nie maleje

W LZS-ie Starościn otwarcie deklarują, że po awansie do klasy okręgowej wcale nie zamierzają osiąść na laurach. Już w najbliższym sezonie poprzeczka postawiona przed zespołem będzie wisieć naprawdę wysoko.

- Celem na sezon 2023/24 będzie miejsce w pierwszej piątce – zaznaczył Sylwester Kula. – Ogólnym założeniem naszego klubu jest powrót do BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej, ale nie mamy ciśnienia, że musi stać się to natychmiast. Najpierw musimy się nieco wzmocnić przed startem rywalizacji w okręgówce. Myślę, że w połowie rozgrywek będziemy wiedzieć więcej na temat tego, czy już jako beniaminek będzie nas stać na kolejny awans.

W XXI wieku było już kilka sezonów, w których drużyna ze Starościna występowała na 4-ligowym poziomie. Parokrotnie liczyła się nawet w walce o czołowe pozycje. Najbardziej pamiętny mecz w swojej historii rozegrała w sezonie 2008/2009. Wtedy to mierzyła się u siebie z wówczas 2-ligowym Sokołem Aleksandrów Łódzki w ramach rundy przedwstępnej Pucharu Polski (awansowała do niej jako finalista tych rozgrywek na etapie wojewódzkim).

Była wtedy o krok od sprawienia gigantycznej sensacji. W regulaminowym czasie gry był bezbramkowy remis, ale w 104. minucie LZS Starościn objął prowadzenie po golu Rafała Samborskiego. Przeciwnik jednak wyrównał tuż przed końcem dogrywki, a następnie wygrał 7:6 konkurs rzutów karnych.

- Było to ogromne przeżycie dla całej naszej wioski. Liczy ona około 240 mieszkańców, a mecz z trybun oglądało według statystyk 250 kibiców – przypomniał Sylwester Kula. – Co ciekawe, grał w nim nawet jeden zawodnik, który występuje u nas również obecnie, mianowicie Dominik Uryga. Ale jeśli chodzi o liczbę kibiców na trybunach, to najwięcej było u nas chyba na meczu z Odrą Opole, która wówczas nazywała się Oderka. Wtedy pomagałem przy biletach i pamiętam, że sprzedaliśmy około 400 wejściówek.

Aktualny prezes LZS-u Starościn przy klubie jest już od długiego czasu. Obecną funkcję sprawuje od dwóch lat. W przeszłości był z kolei między innymi gospodarzem stadionu czy też kierownikiem drużyny, kiedy to została ona reaktywowana (sezon 2018/19) i rozpoczynała zmagania od klasy B. Teraz już bezpośrednio stara się to, by klub rozwijał się nie tylko piłkarsko, ale również pod względem infrastrukturalnym.

Sylwester Kula: - Mamy kilku sponsorów, co pozwala nam stopniowo wzmacniać kadrę i podnosić poziom czysto sportowy. W dobrym stanie mamy utrzymaną też płytę boiska. W tym roku zrobiliśmy jej piaskowanie z gminnego budżetu, w tamtym uczyniliśmy to z własnych środków. Mamy też odpowiednie nawodnienie, dzięki czemu murawa właściwie przez cały czas jest zielona i pozwala cieszyć się grą w piłkę. Jeżeli chodzi o infrastrukturę, mamy jednak jeszcze bardzo dużo do zrobienia – właściwie wszystko oprócz płyty. Na to musimy jednak pozyskać fundusze, co nie jest prostą sprawą. Mamy kilku ludzi udzielających się w klubie społecznie, lecz coraz trudniej znaleźć takich w samym Starościnie. Posiłkujemy się więc również osobami z sąsiednich miejscowości.

Nowy sternik

Priorytetem dla LZS-u Starościn pozostają jednak oczywiście kwestie sportowe. Co może być zaskoczeniem, w okręgówce trenerem drużyny nie będzie już Rafał Żołnowski.

- Było mi trochę przykro, kiedy się o tym dowiedziałem, ponieważ przez ostatnie dwa sezony przegraliśmy tylko dwa razy i zanotowaliśmy zaledwie cztery remisy – skomentował 33-letni szkoleniowiec. – Uważam, że zasłużyłem na to, by dostać szansę wykazania się również w okręgówce. Życie jednak pokazało, że może jeszcze nie teraz …

- Rafał jest dobrym trenerem, ale jeszcze młodym. Mamy duży szacunek do wykonanej przez niego pracy, ale jako zarząd postanowiliśmy teraz po prostu postawić na innego szkoleniowca. Mamy go już wybranego, lecz jeszcze nie mogę ujawnić nazwiska – podsumował prezes LZS-u Starościn.

- Nie chciałbym sobie robić przerwy od trenowania i jestem gotowy z miejsca podjąć kolejne wyzwanie – zadeklarował Rafał Żołnowski. – Jestem otwarty nie tylko na pracę z seniorami, ale i z młodzieżą, szczególnie że na co dzień jestem zatrudniony w szkole. Pozostaje mi cierpliwie czekać na ewentualne propozycje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska