Trzeba najpierw uzdrowić szkolenie lekarzy

Redakcja
Rozmowa z dr. n. med. Jerzym Jakubiszynem, prezesem Okręgowej Izby Lekarskiej w Opolu.

W Polsce brakuje lekarzy. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin uważa, że to skutek wyjazdów medyków za granicę. Proponuje więc, by studia medyczne były płatne. Ich koszt pokryłyby państwowe stypendia, które młodzi lekarze musieliby potem odpracować. To dobry pomysł?
Należy zacząć od tego, że emigracja lekarzy nie stanowi już takiego problemu dla Polski, jak w latach 90. Na Opolszczyźnie np. to obecnie sporadyczne przypadki. Otóż płace dla naszych lekarzy nie są już głównym powodem wyjazdów. Braki kadrowe wynikają z innych powodów.

Co stoi więc na przeszkodzie , żeby przybywało np. specjalistów medycyny rodzinnej, interny czy chirurgii?

Przede wszystkim Ministerstwo Zdrowia musi przeanalizować system kształcenia podyplomowego, wprowadzić zmiany w programach specjalizacyjnych i sposobie odbywania szkoleń. Programy te trzeba urealnić, gdyż często są tak rozbudowane, że ich realizacja jest niemożliwa. Np. umieszcza się w nich zabiegi tak rzadkie, że lekarz nie ma nigdy okazji ich sam wykonać lub przy nich asystować. Lepiej więc umieścić te operacje, które naprawdę się odbywają. Poza tym część szkoleń odbywa się na odległość, korespondencyjnie, co utrudnia potem lekarzowi zdanie egzaminu w części praktycznej.

Podobno Naczelna Izba Lekarska poprosiła już o pomoc w rozwiązaniu tego problemu ministra zdrowia...

Temat wywołał prof. Mariusz Klencki, dyrektor Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi, który uczestniczył w niedawnym posiedzeniu NRL, poświęconemu m.in. wynikom egzaminów specjalizacyjnych w sesji jesiennej. Okazało się, że z roku na rok się pogarszają. W efekcie Maciej Hamankiewicz, prezes NRL, wysłał 22 stycznia pismo do Ministerstwa Zdrowia z naszymi uwagami. Uważamy, że trzeba m.in. ponownie ocenić, czy kliniki i szpitale, które nabyły kiedyś uprawnienia do szkolenia, nadal je spełniają oraz przeprowadzić ankiety wśród lekarzy zdających egzamin, kierowników specjalizacji i konsultantów medycznych.

Część lekarzy szuka jednak pracy za granicą. Co ich motywuje?

Bo mogą tam wybrać dobry ośrodek, gdzie poświęcą się tylko szkoleniu, nabywaniu coraz lepszych umiejętności. Natomiast w Polsce krępuje lekarzy biurokracja, konieczność wypełniania stosu dokumentów dla NFZ, która oddala ich od pacjenta, bo na nią muszą, zamiast na chorego, poświęcać coraz więcej czasu.

Czy pomysł odpracowywania studiów medycznych przejdzie?

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł już się od tego odciął. Odpowiedział ministrowi Gowinowi, że nie będzie ani płacenia, ani odpracowywania, gdyż nic na siłę. Natomiast już w tym roku ma być zwiększony nabór na studia medyczne, polskojęzyczne, co z czasem powinno poprawić sytuację kadrową. Lekarza nie można przywiązać do szpitala jak przysłowiowego chłopa do ziemi. Zresztą dyrektorzy i tak nie tworzą dla lekarzy nowych miejsc pracy, etatów. Oszczędzają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska