U Malajki prace nadal stoją w miejscu

Mario/360opole.pl
Spalona karczma "U Karola Malajki" w Bierkowicach.
Spalona karczma "U Karola Malajki" w Bierkowicach. Mario/360opole.pl
- Remont miał się skończyć w maju, a jeszcze nawet nie ruszył - skarży się dzierżawczyni karczmy w Opolu Bierkowicach.

- Dyrekcja muzeum nie traktuje mnie jak partnera, oficjalnie nikt mi nawet nie powiedział dlaczego rozpoczęcie remontu się opóźnia, a ja nie wiem co mam robić - skarży się Marta Sikorska, która dzierżawi działającą do niedawna przy Muzeum Wsi Opolskiej karczmę u Malajki. - Mijają trzy miesiące od pożaru, a prace nawet się nie rozpoczęły. Jaką mam pewność, że nie przeciągną się one do przyszłego roku? Mam świetnych kucharzy, ale oni wiecznie nie będą czekali aż restauracja ruszy na nowo.

Ogień, który wybuchł w sylwestra, strawił całe poddasze i część dachu. Naprawić trzeba również instalację elektryczną oraz wentylacyjną. Za remont odpowiada muzeum, do którego należy budynek.

Sikorska boi się opóźnień, bo choć restauracja nie działa, ona i tak ponosi koszty. - Muzeum obniżyło mi wprawdzie czynsz do 720 złotych, ale żeby lokal nie niszczał, to muszę go ogrzewać. Ostatnio za gaz zapłaciłam 2 tys. złotych, bo grzanie karczmy z dziurawym dachem, to jak ogrzewanie podwórka - mówi.

Jarosław Gałęza, dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej, uspokaja, że opóźnienia mogą się zdarzyć, ale na pewno nie wyniosą one dłużej niż kilka tygodni. - Na początku uzyskaliśmy zapewnienie z urzędu miasta, że zgłoszenie remontu wystarczy. Później okazało się, że zaplanowane prace trzeba traktować jak przebudowę. Dlatego na nowo musieliśmy przygotować dokumentację, a to niestety trwa - mówi. - Kiedy będzie ona gotowa ogłosimy przetarg na wykonawcę. Sam remont nie powinien potrwać dłużej niż 1,5 do 2 miesięcy, więc najdalej w czerwcu karczma powinna zacząć działać.

Gałęza mówi, że na opóźniających się pracach traci nie tylko dzierżawca, ale również muzeum. - Nie dostajemy przecież czynszu w takim wymiarze jak wtedy, gdy lokal działał. Pani Sikorska mogła zrezygnować z dzierżawy, ale nie zrobiła tego. W czasie remontu ponosi koszty, choć nie zarabia, ale ma za to pewność, że nikt jej miejsca nie zajmie - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska