Uczniowie z nyskiej szkoły podstawowej adoptowali słonia - sierotę w Kenii. I są tym zachwyceni

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Sheldrick Wildlife Trust
Kilulu – tak nazywa się czteroletnie słoniątko, uratowane przed śmiercią przez wolontariuszy sierocińca dla zwierząt w Kenii. Samorząd nyskiej szkoły pomaga finansowo w powrocie Kilulu do natury.

Młody słoń błąkał się samotnie wyczerpany po rezerwacie Laulenei w Kenii. Słoniątko było chude, słabe, odwodnione i bliskie śmierci. To tereny nawiedzone w latach 2021 – 2022 przez suszę. W jej trakcie zginęło wiele słonic, osieracając swoje dzieci. Na szczęście wiadomość o młodym słoniu trafiła do schroniska Sheldrick Wildlife Trust, opiekującego się kilkudziesięcioma słoniami. Pracownicy schroniska pojechali w teren i odnaleźli słonika, który dostał na imię Kilulu. W trakcie transportu do schroniska był tak osłabiony, że przy życiu trzymały go kroplówki.

- Zawsze interesowałam się życiem słoni. To mądre, inteligentne zwierzęta – opowiada Ewa Kardela – Dyrka, nauczycielka Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Nysie. – Kilka lat temu byłam turystycznie w Kenii i odwiedziłam ten sierociniec dla słoni. Już wtedy wpadł mi do głowy pomysł adoptowania jednego ze zwierząt. Śledziłam na bieżąco informacje o ich działalności i teraz udało się ten pomysł zrealizować.

Adopcja jest prosta

Aby adoptować słonia, wystarczy skontaktować się ze schroniskiem Sheldrick Wildlife Trust i przekazać na rzecz opieki nad słoniem 50 dolarów amerykańskich rocznie.

Za zgodą dyrekcji szkoły Ewa Kardela – Dyrka zaproponowała adopcję Kilulu samorządowi szkolnemu, który przekazał pieniądze ze swoich środków. Kilka dni temu z Kenii nadeszło potwierdzenie adopcji.

- Dopiero po otrzymaniu certyfikatu powiedziałam dzieciom, że adoptowaliśmy słonia. Były zachwycone – opowiada Ewa Kardela – Derka, która jest także opiekunem szkolnego samorządu. – W ten sposób dzieci uczą się empatii, współczucia i odpowiedzialności. Teraz co miesiąc będziemy dostawać informacje o Kilulu, jak się czuje, czego się nauczył. I aktualne zdjęcia słoniątka.

Dorastające w schronisku słonie są przygotowywane do powrotu do natury. Najpierw jednak trafiają do kolejnego ośrodka, gdzie w zagrodzie bez ludzi adaptują się do naturalnych warunków.

- Mam nadzieję, że Kilulu kiedyś będzie mógł powrócić na sawannę. A my będziemy się starać mu w tym pomóc – mówi nauczycielka z Nysy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska