Dziś rośliny podkreślają styl mieszkania i stanowią jego dopełnienie. Dlatego nad ich doborem trzeba się dobrze zastanowić - twierdzi Beata Glapińska, architekt krajobrazu z Opola.
Dziś podpowiadamy zwycięzcom naszej zabawy, co kupić, aby upiększyć wnętrze - paprotkę, difenbachię, a może fikusa?
Rośliny mają swoje określone wymagania - jedne kochają słońce, inne wolą cień. Ponieważ okna naszego mieszkania wychodzą na stronę północno-zachodnią będą tam dobrze rosły rośliny lubiące półcień.
- Przy samym oknie można postawić dracenę, jukę lub filodendrona - radzi Glapińska. - Nieco dalej zamiokulkas i skrzydłokwiat. To uniwersalne rośliny, które tolerują nawet pełny cień. Niektórzy stawiają je w ciemnych łazienkach.
W mieszkaniu można też wykorzystać szerokie parapety i postawić piękną kolekcję kwiatów w ozdobnych donicach.
Dużych wymagań nie ma beniamin, poradzi sobie zarówno w słońcu, jak i w cieniu. Ci, którzy nie wierzą w przesądy, mogą zainwestować w chińską różę. To piękny kwiat, choć okryty złą sławą, przesądni twierdzą, że wysyła złe fluidy. Kto nie ma czasu na troskliwą pielęgnację roślin, powinien kupić zielistkę. - To dekoracyjna trawka, choć nieco dziś zapomniana - mówi architekt. - Rośnie szybko i nie sprawia problemów.
Nieco dalej od okna powinien stanąć kroton. W słońcu gubi liście i traci kolor.
- W niewielkich pomieszczeniach radzę postawić jedną, góra dwie duże rośliny, aby nie było wrażenia przesytu - radzi pani Beata. - A jeśli ktoś lubi oryginalne rozwiązania, zamiast "puszczać" bluszcz po ścianie, może zasadzić go w wysokim pojemniku. Zwisające nad ziemią pnącza wyglądają bardzo dekoracyjnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
